Heh. Ale łapanie za słówka. :P Prawdziwymi bohaterkami też! Ale ta odmiana tego słowa jakoś tak komicznie brzmi, więc już zostańmy przy tym, że Prawdziwy Bohater nie jest determinowany płcią lecz czynami (na sesji)!
A tak bardziej serio, kobiety nie mogły być Wikingami w społeczeństwie ówczesnych, ich rola była inna od łupieżczych wypraw, gwałcenia i tak dalej. Inaczej miały panie na podbitych, kolonizowanych terenach, ich role często były bliższe mężczyznom i więcej równouprawnienia, ale to jest sesja, zabawa i nie będzie seksizmu ze strony MG. Setting przewiduje równą rolę kobiet z drużynie (a nawet wyższą w pewnym sensie, bo jedna z nich miałaby być córką Jarla, której panowie muszą służyć, chronić i się słuchać
a drugą "wiedźmą", a raczej wróżbitką czy coś w tym stylu, więc panowie prócz szacunku winni trochę sie nawet bać
no i co, seksistowsko?