Wreszcie coś zaczynało się dziać. Dassel najwyraźniej stracił cierpliwość i ruszył rzyć z wygodnego krzesła, z solennym postanowieniem wzięcia się do roboty na poważnie.
- Tylko idioci chcą żyć wiecznie - prychnęła, lekceważąc grobowe spojrzenie mężczyzny. Jego fochy obchodziły ją równie mocno, co zeszłoroczny śnieg. Ważne, żeby zlecenie nie należało do kategorii absurdalnych. Pojmanie cesarza, zabójstwo boga...tak, tak. Szaleńców nie brakowało, a jak wiadomo od nadmiaru złota kopuła może porządnie popękać. Geniusz od obłędu oddzielała niezwykle cienka granica, po przekroczeniu której lądowało się w przytułku Shaylii, o ile człowiek miał szczęście. W przeciwnym wypadku podróż kończyła się w szybki, paskudny sposób, a dawni przyjaciele i rodzina wyrzucali takiego delikwenta z pamięci niczym wstydliwą gafę, o której lepiej nawet nie myśleć.
- Daruj sobie zbędny dramatyzm, tylko mów wprost o co się konkretnie rozchodzi. Za taką stawkę zlecenie nie może być łatwe, szybkie i przyjemne - odrzekła, zrównując się z Jorickiem - Potrzeba nam szczegółów, dokładnych. Powiedz co masz do powiedzenia i pozwól, że dopiero wtedy rozważymy ewentualną współpracę. Niczego nie pomijaj, nic nie zatajaj. Z prawdą jak z gównem...i tak w końcu po smrodzie ją znajdziesz. Więc?
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Ostatnio edytowane przez Zombianna : 19-03-2014 o 07:14.
|