Kieska uklęknął na ziemi i tarczę trzymał przed sobą, tak że jeno uda poniżej oraz oczy między tarczą a morionem było widać. Zupełnie jak wiele, wiele lat temu, gdy jako młody chłopak służył w drużynie miejskiej milicji.
- Trzymaj się za mną Hans, staraj się kurwa jak najmniejszy być! - mówił zupełnie jak sierżant, co ich wtedy musztrował. wtedy też byli podzielieni na łuczników i oszczepników, co tych pierwszych tarczami osłaniali. - Wychylaj się zza mych pleców tylko by strzelić. Pater gadziny od nad daleko będzie trzymał. Sigmarze daj mi odwagę bo mam ochotę spierdolić...
__________________ Bez podpisu. |