A ja chciałam podziękować moim trzem kolegom z sesji pt. Pokuta i przeuroczej ślicznotce za jakże miłe towarzystwo w piątkowy wieczór.
Co prawda
niektórzy z Was woleli kumpli i się szybko zmyli, a jeszcze inni
niektórzy położyli się spać w porze niemalże dobranockowej, przez co mogę stwierdzić, że są cień-cy-w-ga-ciach
ale zabawę miałam przednią i chociaż zabraliście mi z dzisiaj pół dnia, bo wstałam o 13, to nie mam czego żałować.
Jednocześnie czuję się zobowiązana do podziękowania Revanowi za zwleczenie się z łóżka, wzięcie mojej torebki i odprowadzenie na dworzec.
Nie byłeś
gołosłowny.
Mam nadzieję, że nic arcygłupiego nie gadałam, ani nie robiłam.
Szkoda też, że poza przebierańcami w CH, Pyrkonu nie uświadczyłam.
P.S. Dokończyłam batonika muesli i mniam mniam!