Google tłumacz Twoim przyjacielem.
Ja tylko tego używam, po przetłumaczeniu z polskiego warto wrzucić przetłumaczony tekst i raz jeszcze przetłumaczyć, ponownie na polski, aby sprawdzić czy nie wyszedł jakiś koszmarek. Wielkich wypowiedzi nie będę tak wrzucał, ale skoro angielski jest językiem wspólnym dla wszystkich (prócz Monique jak się zdaje), to większość i tak będzie pisana normalnie.
A podpisy jak najbardziej się wyłączyć da, zaraz pod okienkiem do pisania.