Wątek: Stara Kamienica
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2007, 15:08   #95
Cep
Banned
 
Reputacja: 1 Cep nie jest za bardzo znany
Shawn zignorował zaczepkę Marcjana i ruszył w kierunku wyjścia z kamienicy. Dość długo już nie ingerował w przebieg sytuacji co mogło się skończyć dla nich tragicznie. Pozostawić Bruje bez zajęcia na 5 sekund i katastrofa gotowa!

Na dodatek Gangrel powalał chuligańską elokwencją z getta rodem. Takie wyrostki zawsze uważały ,że umiejętności życia w szambie są coś warte w prawdziwym świecie. Tak naprawdę ten ich 'zabójczo niebezpieczny' slams był niszową społecznością aroganckich gnojków którą można było spacyfikować kilkoma patrolami policji.

Pogrążony we własnych myślach Shawn wyszedł na podwórze kamienicy. Od razu skierował się w stronę przewodzącego czarnym mężczyzny. Trzymał dłonie na widoku żeby przypadkiem nie wywołać strzelaniny.

- Nazywam się Shawn i jestem nowym właścicielem tej kamienicy. Przepraszam za zachowanie mojej dziewczyny, ma niewyparzony język. Trzeba było od razu porozmawiać ze mną. Widzę ,że przyjechał pan ze sporą świtą. Niestety nie starczy dla wszystkich filiżanek. Obiekt jest w trakcie renowacji i nie jesteśmy należycie przygotowani do podjęcia gości... Ale przejdźmy do konkretów.

Mafioso, z wprawą godną hipnotyzera, spojrzał głęboko w oczy mężczyzny.

- Zaręczam ,że o wiele więcej Pan zyska współpracując z moją skromną osobą niż walcząc. Oczywiście korzyści płynące z naszej współpracy zdecydowanie zrekompensują początkowe niedogodności. Obstawa nie będzie już panu potrzebna. W moim domu nic panu nie grozi a rozmowy o interesach najlepiej prowadzi się w cztery oczy. Sądzę ,że uda nam się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie w kwestii narkotyków.

Shawn obdarzył gangstera szczerym, akwizytorskim uśmiechem po czym wskazał z kurtuazją wejście do kamienicy.
 
Cep jest offline