Jesteście niemal, że otoczen, mówię niemal, ponieważ postaci starają się was obejść lecz jak sam wiesz szliście ulicą, a oni wyszli z za budynku. Tak więc droga powrotna jest jeszcze wolna. Uciec zawsze się da.
Relacjonując przebieg wydarzeń na bierząco, tak aby optymizm nie odpuszcał, sytaucja po pierwszych trzech postach wygląda tak:
Zostało 15 osobników z czego
- jeden się wywrócił, bo bełta utkneła mu głęboko w nodze, nie jest w stanie walczyć
- dwóch zaczeło się palić i latają jak opętani starająć się ściągnąć płaszcz.
tak więc na ten moment tylko 12 będzie mogło zaatakować.
Widzicie, że każda z postaci jest wyposażona w miecz, bez broni palnej. |