Gdy tylko weszli, to kot ściągnął główną uwagę Nadii, skinęła mu głową okazując szacunek poprzez wejście na jego teren. Jednak słysząc wzmiankę o ciasteczkach odrobinę się ożywiła.
Co prawda biedna kicia z liczeniem miała jeszcze większe problemy niż z czytaniem, tak więc trzydzieści tysięcy było dla niej mało istotną abstrakcją ale poruszony bardzo istotny fakt aż domagał się interwencji. - A dostaniemy te ciasteczka? zapytała ze szczerą nadzieją w głosie, wydreptując w miejscu. |