Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2014, 20:35   #111
Bakcyl
Banned
 
Reputacja: 0 Bakcyl nie jest zbyt sławny w tych okolicachBakcyl nie jest zbyt sławny w tych okolicach
Cytat:
Skoro nie widzisz subtelnej różnicy między romansowaniem w grze z postacią kobiety odgrywaną przez kobietę, a postacią kobiety odgrywaną przez mężczyznę to ja ci niestety jej nie wskażę.
Wskazywać nie musisz. Ale skoro uważasz, że owe różnice istnieją, to mógłbyś je w jakiś tam sposób nakreślić.

Ja w tym nie widzę dokładnie takiej samej różnicy, jak nie widzę róznicy w postaci kobiecej napisanej przez mężczyznę, a kobietę. Obie postacie kobiecie będą na tyle wiarygodne, na ile dobry jest warsztat autora. Nie będzie to zależne od poziomu ich hormonów. Rzecz oczywiście dotyczy PBF, bo o różnicach w realu wspominałem.
I tutaj jest oczywistym, że NIKT takowej różnicy nie dostrzeże, o ile nie będzie poinformowany o płci gracza odgrywającego postać. Chyba, że gracz będzie robił błędy logiczne z braku wiedzy o aspektach płci, która odgrywa. Lub zbytniej immersji, która nakaże takowym graczom traktować takie rzeczy pozagrowo i obawiać się o swoją własną orientację. Ale to zdaje się dotyczy chyba tylko tych niedojrzałych osobników, z jeszcze do końca nieokreśloną psychiką.

Cytat:
Jak ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem to już nie mój problem.
Jak się rzuca seksistowskimi uwagami, to trudno je rozumieć inaczej.
Dlatego dla pewności wolałem zapytać. Tutaj chciałbym zdementować idiotyczny stereotyp, jakoby każdy gej był geniuszem, a przynajmniej w aspekcie rozumienia kobiet.
Poza gejami na pokaz, reszta z ich, to normalni ludzie. Uczą się czy pracują, i nie ubierają różowych leginsów, ani nie mówią dziwnym głosem. Mają po prostu inną orientację. To jednak nie pozwala im zrozumieć kobiet lepiej, aniżeli reszcie mężczyzn.

Swoją droga, skoro tak szafujesz określeniami, które łatwo się klasyfikuje, to ciekawy jestem, gdzie pomiędzy geniuszem a gejem jest miejsce dla osób biseksualnych - bez względu na płeć.

@ Kelly

Wybacz, ale wcześniej przegapiłem, odpowiadam więc teraz.

Cytat:
Sesjowanie nie jest przede wszystkim grą
Przede wszystkim należy odróżniać grę od rzeczywistości. I to jest priorytet. Chyba, że ktoś lubi towarzystwo sławnych osób w białych garniturach.
Tak. Powiedzmy sobie wprost: RPG to gra. To gra. Grą, która ma być rozrywką.
Jeżeli ktoś w RPG szuka zatracenia, zawsze zaproponuję mu wyjcie z domu. Jednak nierozróżnianie fikcji od rzeczywistości nie kończy się zazwyczaj dobrze. Potem są tragedie bądź traumy, leczenie i setki godzin prelekcji na temat tego, jak to gry destrukcyjnie wpływają na psychikę młodych ludzi...
Dlatego co jest w grze, zostaje w grze. Jak wstaję od komputera po sesji W Battlefield'a, to nie idę na podwórko wystrzelać kilku facetów z przeciwnej armii, żeby nabić fragów. Choć ktoś kiedyś stwierdził, że najprostszym aktem surrealizmu byłoby wyjście na ulice i strzelanie do ludzi.

Nie rozumiem tylko, dlaczego akurat to stwierdzenie aż tak bardzo cię ubodło. Tym bardziej, że było łagodne. Takie jest moje zdanie. Nie musisz się z nim zgadzać. Chociaż w obliczu wcześniejszych wypowiedzi w tym temacie innych użytkowników, moje stwierdzenie zupełnie się nie wybija. To truizm. A chyba najlepszym przykładem największej patologii globalnej będą pseudokibice. Oni, to dopiero mają immersję... I to nawet sami nie grają.

Oczywiście, że gra ma sprawiać frajdę. W końcu do tego służy. W jaki sposób ją komu sprawia, to już bez różnicy. Jeden gra w tetrisa, inny w strzelaniny. Ale wszystko niech zostaje w grze.
 

Ostatnio edytowane przez Bakcyl : 26-03-2014 o 20:49.
Bakcyl jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem