No tak... to wszystko było od początku zbyt piękne. Nowe miasto i od razu niezła oferta. Zbyt dobra... Dziewczyna zła na siebie, że dała się tak wrobić krążyła po celi klnąc, a wachlarz używanych przez nią wulgaryzmów był naprawdę spory. Bezsilnie kopnęła w kraty. To jednak nie okazało się najlepszym pomysłem i opadła na ziemię trzymając się za obolałą stopę. W kolejnej wiązance oberwało się także żelaznym prętom. Cholera, żeby ktoś się przynajmniej koniem zajął porządnie. Lubiła zwierzę, a nie zapowiadało się by miała jeszcze okazję go zobaczyć. |