Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2014, 11:40   #29
Lost
 
Lost's Avatar
 
Reputacja: 1 Lost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwu

Imię, nazwisko, pseudonim: Jake

Wiek: Wygląda na około czterdziestki, ale jesteście pewni, że ostatnie wydarzenia dodały mu kilka lat.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Ostatnie kilka dni zdecydowanie go nie oszczędzało. Jego ubranie jest brudne, poszarpane i w niektórych miejscach pobryzgane krwią. On sam wcale nie wygląda lepiej. Przetłuszczone włosy, zmęczone obliczę i bijący od niego smród stęchlizny oraz niemytego ciała potwierdzają jego historię kilkunasto godzinnej walki z potworkami. Jedynie mocny uścisk dłoni, na kolbie pistoletu mówi o nim prawdę. Jest żołnierzem zdeterminowanym, by mimo wszystko wykonać zadanie.

Skrócona wersja historii: - Pochowaliście ją? – Jego głos był nadzwyczaj spokojny.
– Nie było czasu. – Niepewnie zaczęła Samantha. – Tyle trupów. Komu je wszystkie chować? – Dokończyła, choć po chwili zdała sobie sprawę ze swojego nietaktu. – Przepraszam. – Mężczyzna spojrzał na nią bez emocji.
- Powiedziała nam o pochodniach. – Szybko przerwał jej Lynx. – Ostrzegła nas. Bez niej nikomu nie udałoby się przeprawić na drugą stronę. – Niewyrafinowane słowa pocieszenia od byłego żołnierza, sprawiły, że tamten skinął głową z pewnego rodzaju ulgą.
- Było nas sześcioro. – Zaczął swoją historię Jake. – Jesteśmy Przeszukiwaczami. Z Nashville… Znaczy ja jestem z Pineville, ale… - Jego głos się załamał.
- My też jesteśmy stamtąd. – Powiedział Nathan obejmując żonę ramieniem. – Wiemy, co się stało.
- Mieliśmy sprawdzić szlak przez Palenisko. – Kontynuował niewzruszenie mężczyzna. – Wieże i tunel. Kilku karawaniarzy i kurierów stąd nie wróciło, więc Enklawy wysłały rozpoznanie. Wyruszyliśmy z misji Ojca Gianni trzy dni temu. Wczoraj przed południem tutaj dotarliśmy. – Maria spojrzała w podkrążone oczy mężczyzny. Nie wyglądał, żeby spał od tamtego momentu. – Wysłałem dwóch moich ludzi górą a z pozostałą trójką ruszyłem tunelem. – Mężczyzna wyciągnął z kabury przy udzie dwa puste magazynki pistoletowe i zaczął napełniać je luźnymi nabojami. – Zaatakowały nas Croats i porwały jednego z nas. Pobiegłem po niego, a Haywirowi i Joy kazałem się wycofać. – Wziął głęboki oddech. – Chyba tylko jej udało się wydostać… Męczyła się?
Maria spojrzała na Ezechiela.
- Nie. – Odparł starzec patrząc jej prosto w oczy.
- Nie potrzebnie rozdzieliłeś swoich ludzi i wyrżnęli ci ich jednego po drugim. – Rzucił Fray znudzonym głosem znad M4 rozebranego na ubrudzonej smarem szmacie. Jake przestał ładować magazynek i zaczął wpatrywał się w ogień.
- Udało mi się odbić Billa, tego porwanego przez Croats. – Kontynuował nie zważając na słowa Randalla. - Mocno go poharatały. Wykrwawił się później w nocy… Uciekając, wbiegłem do tunelu serwisowego i natknąłem się na nich. – Wskazał na kręcących się w okolicy nieznajomych. Ojciec chorej dziewczynki dyskutował zawzięcie z Cly, podczas kiedy King dalej operował dziecko. Drugi nieznajomy, siedział trochę dalej przecierając naboje z pasa amunicyjnego karabinu.
– Był jeszcze jeden, ale.. zginął, jak biegliśmy w waszą stronę… Dobrze, że was usłyszeliśmy. – Zakończył swoją opowieść Jake.
- A Ci którzy poszli do wieży? – Zapytał Nathan.
- Jeden leży tam. – Wycedził mężczyzna wskazując na przykryte brezentem ciało z przestrzeloną klatką piersiową, które wypatrzył Ezechiel, gdy zbliżyli się do tego miejsca po raz pierwszy. – Drugi pewnie też nie żyje. – Dodał coraz bardziej łamiącym się głosem.


Profesja: Przeszukiwacz w Armii Obronnej Trzech Enklaw

Najważniejsze umiejętności: Jake dobrze zna ruiny i potrafi wybrać w nich najbezpieczniejszy szlak. Oprócz tego nieźle strzela i potrafi doprowadzić swój ekwipunek do stanu używalności nawet po ciężkiej przeprawie.

Zginął: 21.11.2056



Imię, nazwisko, pseudonim: Silny

Wiek: Warstwy szmat, jakimi jest owinięty nie pozwalają stwierdzić jego wieku.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Mężczyzna ten mierzy prawie dwa metry i jest atletycznej budowy, mimo tego w jego ruchach widać pewną lekkość, wręcz niespotykaną u osób jego gabarytów. Ciężki karabin maszynowy, który trzyma w rękach wygląda w nich wręcz jak zabawka. Cały przykryty jest grubą warstwą wielokrotnie zwiniętych, szaroburych szmat szmat, tak, że ciężko dostrzec spod nich choć kawałek skóry. Wnioskując po jego ekwipunku, macie przed zaprawionego w boju weterana ruin.

Skrócona wersja historii: Nieznana

Profesja: Nieznana, choć można się domyślać po jego drogim ekwipunku, że jest żołnierzem, bądź wziętym najemnikiem.

Najważniejsze umiejętności: Mężczyzna wygląda na bardzo silnego, a przy tym zręcznego. Po tym, jak ramię w ramię walczyliście z Croats, z pewnością możecie stwierdzić jedno. Facet zna się na rzeczy.


Imię, nazwisko, pseudonim: Kaspar Schmeling

Wiek: Po sześćdziesiątce.

Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Mężczyzna wygląda na osiadłego farmera. Aż dziw, że ktoś taki pałętał się po ruinach wraz ze swoją, jak ją nazywa „córką” - Irą. Dziewczynka jednak nie jest do niego ani trochę podobna, a ponad to dzieli ich znaczna różnica wieku.

Skrócona wersja historii: Po zagładzie Pineville mężczyzna podróżuje z chorą dziewczynką w stronę Misji Ojca Gianni, gdzie ma nadzieje kupić dla niej leki. W tunelach stracił plecak z całym ekwipunkiem i gdyby nie pomoc Silnego straciłby też życie. Gdy karawana walczyła z Croats razem z Jakiem i Silnym dołączył do niej, ratując się od śmierci głodowej, albo z rąk potworów.
Jedno jest pewne, jeżeli Ira przeżyje dług wdzięczności Kaspara wobec Kinga będzie wielki.

Profesja: Jake twierdzi, że facet jest mechanikiem albo elektronikiem.

Najważniejsze umiejętności: Jednego jesteście pewni. Żaden z niego wojownik.

Zaginął: 20.11.2056
 
__________________
Spacer Polami Nienawiści Drogą ku nadziei.

Ostatnio edytowane przez Lost : 31-05-2014 o 17:58.
Lost jest offline