Imię, nazwisko, pseudonim: Jake
Wiek: Wygląda na około czterdziestki, ale jesteście pewni, że ostatnie wydarzenia dodały mu kilka lat.
Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Ostatnie kilka dni zdecydowanie go nie oszczędzało. Jego ubranie jest brudne, poszarpane i w niektórych miejscach pobryzgane krwią. On sam wcale nie wygląda lepiej. Przetłuszczone włosy, zmęczone obliczę i bijący od niego smród stęchlizny oraz niemytego ciała potwierdzają jego historię kilkunasto godzinnej walki z potworkami. Jedynie mocny uścisk dłoni, na kolbie pistoletu mówi o nim prawdę. Jest żołnierzem zdeterminowanym, by mimo wszystko wykonać zadanie.
Skrócona wersja historii: - Pochowaliście ją? – Jego głos był nadzwyczaj spokojny.
– Nie było czasu. – Niepewnie zaczęła Samantha. – Tyle trupów. Komu je wszystkie chować? – Dokończyła, choć po chwili zdała sobie sprawę ze swojego nietaktu. – Przepraszam. – Mężczyzna spojrzał na nią bez emocji.
- Powiedziała nam o pochodniach. – Szybko przerwał jej Lynx. – Ostrzegła nas. Bez niej nikomu nie udałoby się przeprawić na drugą stronę. – Niewyrafinowane słowa pocieszenia od byłego żołnierza, sprawiły, że tamten skinął głową z pewnego rodzaju ulgą.
- Było nas sześcioro. – Zaczął swoją historię Jake. – Jesteśmy Przeszukiwaczami. Z Nashville… Znaczy ja jestem z Pineville, ale… - Jego głos się załamał.
- My też jesteśmy stamtąd. – Powiedział Nathan obejmując żonę ramieniem. – Wiemy, co się stało.
- Mieliśmy sprawdzić szlak przez Palenisko. – Kontynuował niewzruszenie mężczyzna. – Wieże i tunel. Kilku karawaniarzy i kurierów stąd nie wróciło, więc Enklawy wysłały rozpoznanie. Wyruszyliśmy z misji Ojca Gianni trzy dni temu. Wczoraj przed południem tutaj dotarliśmy. – Maria spojrzała w podkrążone oczy mężczyzny. Nie wyglądał, żeby spał od tamtego momentu. – Wysłałem dwóch moich ludzi górą a z pozostałą trójką ruszyłem tunelem. – Mężczyzna wyciągnął z kabury przy udzie dwa puste magazynki pistoletowe i zaczął napełniać je luźnymi nabojami. – Zaatakowały nas Croats i porwały jednego z nas. Pobiegłem po niego, a Haywirowi i Joy kazałem się wycofać. – Wziął głęboki oddech. – Chyba tylko jej udało się wydostać… Męczyła się?
Maria spojrzała na Ezechiela.
- Nie. – Odparł starzec patrząc jej prosto w oczy.
- Nie potrzebnie rozdzieliłeś swoich ludzi i wyrżnęli ci ich jednego po drugim. – Rzucił Fray znudzonym głosem znad M4 rozebranego na ubrudzonej smarem szmacie. Jake przestał ładować magazynek i zaczął wpatrywał się w ogień.
- Udało mi się odbić Billa, tego porwanego przez Croats. – Kontynuował nie zważając na słowa Randalla. - Mocno go poharatały. Wykrwawił się później w nocy… Uciekając, wbiegłem do tunelu serwisowego i natknąłem się na nich. – Wskazał na kręcących się w okolicy nieznajomych. Ojciec chorej dziewczynki dyskutował zawzięcie z Cly, podczas kiedy King dalej operował dziecko. Drugi nieznajomy, siedział trochę dalej przecierając naboje z pasa amunicyjnego karabinu.
– Był jeszcze jeden, ale.. zginął, jak biegliśmy w waszą stronę… Dobrze, że was usłyszeliśmy. – Zakończył swoją opowieść Jake.
- A Ci którzy poszli do wieży? – Zapytał Nathan.
- Jeden leży tam. – Wycedził mężczyzna wskazując na przykryte brezentem ciało z przestrzeloną klatką piersiową, które wypatrzył Ezechiel, gdy zbliżyli się do tego miejsca po raz pierwszy. – Drugi pewnie też nie żyje. – Dodał coraz bardziej łamiącym się głosem. Profesja: Przeszukiwacz w Armii Obronnej Trzech Enklaw
Najważniejsze umiejętności: Jake dobrze zna ruiny i potrafi wybrać w nich najbezpieczniejszy szlak. Oprócz tego nieźle strzela i potrafi doprowadzić swój ekwipunek do stanu używalności nawet po ciężkiej przeprawie.
Zginął: 21.11.2056
Imię, nazwisko, pseudonim: Silny
Wiek: Warstwy szmat, jakimi jest owinięty nie pozwalają stwierdzić jego wieku.
Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Mężczyzna ten mierzy prawie dwa metry i jest atletycznej budowy, mimo tego w jego ruchach widać pewną lekkość, wręcz niespotykaną u osób jego gabarytów.
Ciężki karabin maszynowy, który trzyma w rękach wygląda w nich wręcz jak zabawka. Cały przykryty jest grubą warstwą wielokrotnie zwiniętych, szaroburych szmat szmat, tak, że ciężko dostrzec spod nich choć kawałek skóry. Wnioskując po jego ekwipunku, macie przed zaprawionego w boju weterana ruin.
Skrócona wersja historii: Nieznana
Profesja: Nieznana, choć można się domyślać po jego drogim ekwipunku, że jest żołnierzem, bądź wziętym najemnikiem.
Najważniejsze umiejętności: Mężczyzna wygląda na bardzo silnego, a przy tym zręcznego. Po tym, jak ramię w ramię walczyliście z Croats, z pewnością możecie stwierdzić jedno. Facet zna się na rzeczy.
Imię, nazwisko, pseudonim: Kaspar Schmeling
Wiek: Po sześćdziesiątce.
Krótki opis wyglądu, cechy szczególne: Mężczyzna wygląda na osiadłego farmera. Aż dziw, że ktoś taki pałętał się po ruinach wraz ze swoją, jak ją nazywa
„córką” - Irą. Dziewczynka jednak nie jest do niego ani trochę podobna, a ponad to dzieli ich znaczna różnica wieku.
Skrócona wersja historii: Po zagładzie Pineville mężczyzna podróżuje z chorą dziewczynką w stronę Misji Ojca Gianni, gdzie ma nadzieje kupić dla niej leki. W tunelach stracił plecak z całym ekwipunkiem i gdyby nie pomoc Silnego straciłby też życie. Gdy karawana walczyła z Croats razem z Jakiem i Silnym dołączył do niej, ratując się od śmierci głodowej, albo z rąk potworów.
Jedno jest pewne, jeżeli Ira przeżyje dług wdzięczności Kaspara wobec Kinga będzie wielki.
Profesja: Jake twierdzi, że facet jest mechanikiem albo elektronikiem.
Najważniejsze umiejętności: Jednego jesteście pewni. Żaden z niego wojownik.
Zaginął: 20.11.2056