- Nie tylko blizny. Pięknie ukształtowane, umięśnione ciało. Sterczące piersi. jędrny tyłek. I te oczy. Niczym u drapieżnika, który może się na ciebie rzucić i pożreć - roześmiał się z sympatią i wyczuwalnym w głosie ciepłem. Ten człowiek prawdopodobnie już od jakiegoś czuł do niej coś więcej. Niezależnie od tego, czy tego chciała, czy nie.
- Początek lata, bowiem nie wiemy jak długo przyjdzie nam przedzierać się przez góry. I co zastaniemy po drugiej stronie. W razie czego będzie jeszcze szansa wrócić. Jeśli zaczniemy za późno, możemy zostać uwięzieni na zimę w jakimś wyjątkowo nieprzyjemnym miejscu.
Sam również położył się na trawie, na boku, obok niej, opierając głowę na ugiętej ręce.
- Nie zmienia się nic? Nic nie odczuwacie bardziej? - zastanowił się nad tym. - Uprawiałaś już seks po jakimś silnym eliksirze? Albo w trakcie jego trwania? - wyszczerzył się do niej. |