Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2007, 23:28   #62
Tułacz
 
Reputacja: 1 Tułacz ma wyłączoną reputację
Corran T-6

Zbliżyłeś się do przeciwników sprytnie wykorzystując jednego jako żywą tarcze uniknąłeś kilku serii ognia. Przeciwnik jak na robota aż tak w ciemię bity nie był wiec po chwili odpalił plecak jonowy dzięki czemu nadszarpnął poważnie stan twoich osłon i wzniósł się w powietrze i widocznie osłabiony poszukał schronienie za skałą..

-Po kowbojsku chłopcze!! JUPIKA JEJ –Usłyszałeś radosnego Albinosa. Temperatura rosła dźwięki wystrzałów były nie ustane , nagle coś z pędem przecięło powietrze , raz , drugi…Jeden z przeciwników zbliżał się do ciebie z laserową kataną , świetliste czerwone ostrze pobrzękiwało raz po raz złowrogo a ty w dłoniach miałeś jedynie blaster, przeciwnik zdobywał pole odbijając twoje strzały, byłeś już blisko wielkiej ściany zbudowanej z głazów…

Angelica T-6

Poleciałaś na wariata i niczym koliber krążąc pomiędzy walczącymi oddawałaś kilka strzałów, sama unikałaś ich bez trudu po chwili zobaczyłaś ze Corran sobie nie radzi ale miałaś przed sobą swoje zadanie , krążąc wokół swojego przeciwnika udało Ci się dezaktywować jego tarcze ochronną teraz wystarczyło trafić w słabe miejsca zbroi. Przeciwnik puszcza szybką salwę , unikasz jej ale nie wystarczająco dobrze twoje osłony również opadają kąputer piszczy.

-Spadek mocy, trudności z utrzymaniem osłon- Skryłaś się za głazami a przeciwnik krążył w około…

Rick T-6

Twoje strzały pozostawiają dużo do życzenia większość mija cel nie mówiąc o blasterach przeciwników. Przeciwnik trafia kilka razy ale mocne energio-tarcze Spartakusa spisują się na medal. Przeciwnik zbliża się i przyjmując kilka pocisków laserowych na korpus przedostaje się wystarczająco blisko by zadać cios, wyrżnął ci prawym sierpowym w hełm, siła ciosu potężnej zbroi odrzuciła cię na skały miałeś kilka sekund zanim uderzysz w twardą powierzchnie w ostatniej chwili komputer wspomagający odpala silnik i hamujesz.

***
Almeo Aaurelis

Krótka rozmowa , kroki , cisza , cisza , nie ustająca cisza tak teraz byłeś już sam. Wyszedłeś z pojemnika z plastali i rozprostowałeś kości. Przez wizjer ujrzałeś gorące piaski Aaurelisa, gdzie niegdzie pałętali się mutańci w lśniących czarnych pancerzach i hełmach z wbudowanymi laserowymi celownikami, twoi bracia rozmawiali o twoim bracie , budził on podziw w śród mutantów , chciałeś kiedyś mu dorównać.
 
__________________
Zakon nadejście sesji Vengara. Przyłącz się!
Tułacz jest offline