Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2014, 14:10   #142
Gargamel
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Wyleciał przed szpital aż tu nagle... Jeb i znalazł się pod karetka, której podwozie poniszczyło i tak marnej jakości lakier na masce Vela. Nie zdązył się dobrze otrzasnąc gdy zobaczył... trzech Zdzichów. Każdy o zakazanej zdzichowej mordzie. To było ciut za duzo. Spróbował złapać tego po lewej za włosy i przyciągnąc jego twarz ku swojej. Na prózno. Prawy Zdzich już złapał go za wszaqrz i ciągnął do kryjówki. Wiesiu nie nędą dłużnym ciągnął Zdzicha ale nie w kierunku osłony a w kierunku najblizszego kanału. Tunele bowiem ciagnęły się pod miastem kilometrami i moznaq było sobie po nich spacerować. Ryzykowne, zwłaszcza jak się nie maq przewodnika ale cóz.
- Otwieraj klapię i jazda na dół - zakomenderował próbując podnieść właz kanałowy by schronić się w labiryncie.
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne
Gargamel jest offline