Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2014, 16:08   #6
Izydir
 
Izydir's Avatar
 
Reputacja: 1 Izydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znanyIzydir nie jest za bardzo znany
- Grubas, tak spuchł od piwa, że niedługo urodzi i sam nie może się ruszyć z tym świstkiem. - zachichotała wrednie, po czym sprawnie wyciągnęła swój miecz z pochwy na plecach. Jej ruchy były pewne, jednak również pełne gracji i wdzięku. W końcu wnet będzie kobietą, musiała zachwycać nie tylko umiejętnościami, lecz również urodą.
- Raz... Dwa... Trzy! - liczyła szeptem kroki i machnięcia mieczem, aż w końcu wyskoczyła i wykonała piruet w powietrzu, zamachując się na niewidzialnego wroga mieczem. Po ćwiczeniach schowała broń i z zawziętą miną potarmosiła chwilę spódnicę sukni.
- Corag! - zamarudziła niezadowolona. - sukienka mi się wrzyna! Kiedy w końcu będę nosiła jakieś spodnie, nie chcę latać jak jakaś paniusia ze wsi w tym! - stęknęła niezadowolona,po czym podciągnęła ją sobie wyżej tak, że szew z bioder miała teraz w pasie.
- No i jest ciężka! Czemu suknie nie mogą być lekkie?! Wystarczy mi tylko miecz! - ponarzekała tak jeszcze kilka minut i w końcu usiadła przy ognisku. Zaczęła w końcu nucić cicho jakąś zasłyszaną wiejską przyśpiewkę, kołysząc się w rytm na boki. Przy okazji wpychała sobie do buzi swoją porcję kolacji, zerkając na niego błyszczącymi oczyma. Zawsze tak się cieszyła na zbliżającą się przygodę.
- Eja, eja, mogę sprawdzić czy tu są wilki...? - zaskomliła i pochyliła się w jego stronę nad ogniskiem, a jej rozpuszczone, długie włosy ześlizgnęły się z jej ramion w stronę płomieni.
 
Izydir jest offline