kether

Zegar w holu wskazywał szesnastą dwadzieścia. Większość pracowników kliniki już pojechała do domu. Jedynie portier i ochroniarz w jednej osobie pan Marshall oraz doktor Derek Mc Kreck pozostali w klinice.
Doktor siedział pogrążony w lekturze w swoim gabinecie na trzeciem piętrze. Otoczony gęstą chmurą papierosowego dymu oraz stertą akt, studiował kartotekę nowego pacjenta.
Nowo przybyły został przewieziony do kliniki dwa dni temu i bardzo zainteresował doktora. Jego schorzenie z pozoru typowe, czy wręcz banalne w aktach zostało opisane, jako zjawisko niebywałe. Urojenie Kenetha Browna miały ponoć tak sugestywną moc, że zarówno personel, jak i niektórzy z lekarzy ulegali im i brali je za prawdę. Pacjent został oznaczony jako niebezpieczny i jako taki skierowany do kliniki doktora Mc Krecka.
Pacjent zgodnie z zaleceniem poprzedniego lekarza prowadzącego został umieszczony w izolatce i poddany szczegółowej obserwacji.
Mimo, że minęło 48 godzin od przyjęcia, Keneth Brown, ani nic nie zjadł, ani przemówił choćby jednym słowem i co najciekawsze nie zasnął ani na chwilę.
Doktor Mc Kreck przez kilka godzin obserwował go poprzez monitoring i nie mógł wyjść z podziwu dla stoicyzmu i ascetycznej wręcz postawy pacjenta.
W głowie doktora kiełkował już pomysł na pewną eksperymentalna terapię. Odłożył na bok akta Browna i sięgnął po przygotowane przez sekretarkę teczki kilkunastu pacjentów z jego kliniki. Doktor Mc Kreck planował stworzyć grupę chorych osób, które wezmą udział w wymyślonym przez niego eksperymencie. Trzeba było tylko wybrać odpowiednich ludzi, aby ich osobowości oddziaływały na siebie nawzajem jak katalizatory.
Doktor zdawał sobie sprawę, że żadna rada lekarska, czy też komisja nie wyraziłaby zgody na podobny eksperyment, ale on miał to szczęście, że w klinice Petersville był wszechwładny i nikt nie mógł podważyć jego koncepcji. A jeżeli przyniesie ona oczekiwany rezultat, to korzyści będą tak wielkie, że ludzkość wybaczy mu podjęte ryzyko.


Witam
Zapraszam do sesji w klimacie psychologicznego horroru, gdzie rzeczywistość będzie przenikać się z majakami i narkotycznymi wizjami.
Założeniem fabuły jest, że gracze wcielają się w postacie pacjentów kliniki doktora Mc Krecka i zostają wybrani przez niego do pewnego eksperymentu, który wedle słów doktora ma przynieść im całkowite wyleczenie z dręczących ich chorób i lęków.

Klinika Petersville to wielki prywatny ośrodek położony, gdzieś na peryferiach dużego, amerykańskiego miasta. Wokół ośrodka jest las, jeziorko, czyli ogólnie sielsko-anielsko.
Ośrodek jest otoczony wysokim murem i monitorowany. Na terenie ośrodka przebywają pacjenci zarówno z lekkimi zaburzeniami, jaki i kompletni wariaci i katatonicy.
Wasi bohaterowi będą raczej z tych lekkimi zaburzeniami, aby były to jednak postacie grywalne i mogące nawiązać jakieś relacje społeczne i innymi pacjentami/graczami.

Historia postaci łącznie z krótkim opisem choroby/zaburzenia będzie stanowiła podstawę bez której nie można się obyć. Prosiłbym aby była to historia w punktach. Skomasowana treść, zwięzłe hasła do których ja będę mógł się odnieść i na ich podstawie budować pewne fragmenty akcji i relacji pomiędzy waszymi bohaterami.
Przykład:
- mając dwanaście lat widziałem wypadek na autostradzie, krew, zmiażdżone ludzkie ciał. Do dzisiaj mi się to śni;
- osiemnaście lat, pierwsza praca, stres i napięcie jakie mi wtedy towarzyszyło na długie lato ukształtowało moje relacje z ludźmi;
- dwadzieścia dwa lata, spotkałem po latach Kevina kumpla ze szkoły, od tej pory widujemy się regularnie;
itd. w tym tonie.

Sesja dla 2-3 graczy

To chyba tyle
Pozdrawiam i zapraszam