Rozręcało się już ponownie a tu klops. Cieszy mnie jednak to, że dobrnęliśmy w jakimkolwiek składzie do końca.
Tak więc chciałbym z tego oto podium podziękować MG za jej czas, wenę i cierpliwość. Graczom za to że byli, a czasem za to że nie byli ale potem wrócili, nawet tym, którzy musieli odejść z powodów różnych a o tym wspomnieli jawnie i otwarcie. Chylę kapelusz przed całą czeredą. Jak tylko jakiś znajdę.
Zstępując zaś z podium. Do kolejnego spotkania z wami wszystkimi, lub każdym z osobna.