Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2014, 15:26   #19
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Dotarcie do Jeleniego Potoku nie było wcale takie proste. Jechali po wąskiej drodze mijając ośrodek zdrowia, drugą biedronkę i skręciwszy za most przejechali obok zrujnowanej fabryki dywanów po jednej stronie i wielki zalew, awaryjne źródło wody dla miasta i otoczony ogrodzeniem, położony w niewielkim lasku nowy dwór. Zobaczyli także reklamę parku miniatur i sztolni po kopalniach uranu. Jeleni potok znajdował się w dużej wiosce zwanej Wojtków, choć nazwa wioska była tu nieco na wyrost, bo przypominała raczej wielkie osiedle domków jednorodzinnych, nad którym górował szpital Bolkowiec, a także szpital psychiatryczny i niegdysiejsze sanatorium Wysoka Puszcza. Jeleni Potok był w samym środku "wsi". Wielki dwu piętrowy budynek wyglądał sympatycznie, ale i drogo. Obsługa i klientela patrzyła na Marka bardziej wilkiem niż wataha Garou na wampira w Caernie, ale okazało się, że Zygmunt go oczekuje. Galiard poszedł do pokoju, w którym mieszkał Srebrnyy Kieł. Otworzyła mu niewiarygodnie piękna rudowłosa kobieta o niesamowicie błękitnych oczach, która przywitała się z nim po angielsku z oksfordzkim akcentem. Z jego odpowiedzi zrozumiała chyba tylko słowo Zygmunt i uśmiechnąwszy się uroczo wprowadziła go do środka. Albinos siedział za stołem i rozmawiał z ponuro wyglądający mężczyzna z jednym okiem.
- Witaj przyjacielu Marku! Dobrze cię tu widzieć - rzekł z niemieckim akcentem wstając od stołu i wyciągając przyjaźnie dłoń, jednocześnie dając znak kobiecie, aby wyszła.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline