Olaf wzruszył ramionami na pytanie Carla. - Jedyne co mi przychodzi do głowy to że śledzili konwój odkąd wyjechał z miasta. Pytanie dlaczego interesowali ich tacy ludzie jak my. Gildia złodziei ma widocznie jakieś plany co do nas.
Założył otrzymany płaszcz i naciągnął kaptur na głowę. Ernst zasugerował by nie wszyscy szli na spotkanie z gildią złodziei na co Olaf skinął głową z aprobatą. -Wydaje się to rozsądnym pomysłem. Pozostali będą mogli nas wyciągnąć z ewentualnych kłopotów. Choć wątpię by mieli co do nas złe zamiary. Gdyby tak było to wydali by nas strażnikom. Poza tym nic nie mamy do stracenia. Do barona i tak byśmy szli w środku nocy. Chwila jaką zmitrężymy w karczmie nic nie zmieni. |