Trochę trudno się wypowiadać, jak najbardziej znane settingi zostały już wspomniane przez przedmówców. Pozostaje jeszcze do DnD 4 Dark Sun, ale bladego pojęcia nie mam o tym settingu, to i się nie będę wypowiadał. Może się jeszcze ktoś machnie z forumowiczów i coś o nim szepnie, ale szczerze mówiąc nie liczyłbym na to przesadnie
.
Co do tych wspomnianych, ja bym się zastanawiał pomiędzy Eberronem i Neverwinter, tak jak sam zresztą napisałeś Miszkusie. A poniżej opinia dlaczego.
Eberron jest po prostu trochę 'inny'. To nie jest codzienne fantasy, tylko pokręcona steampunko-magia, więc jeśli chce się popróbować czegoś nowego, to nie jest to zły plan.
Neverwinter zaś jest bardzo dobrym pomysłem na start, a to z jednego powodu - przez MMO. Neverwinter jest free to play, więc jak ktoś ma kilka godzin wolnego, to może sobie stworzyć postać, pomordować kilka orków i już wie o co w settingu chodzi, mniej więcej orientować się kto jest kim i przy okazji czuć mechanikę 4.0. Albo na odwrót - sam możesz trochę pograć w Neverwintera i ocenić, czy świat tam prezentowany jakkolwiek cię interesuje.
Forgotten Realms z kolei w mojej opinii w 4-ej edycji dostał po tyłku, bo musiał dostosować się do zmian mechanicznych. I chociaż latające wyspy i wielkie kataklizmy są całkiem fajne i tworzą solidne tło do high fantasy, to jednak mnie prywatnie irytowało to, że nagle wszędzie zaczęły pałętać się diablęta, gnomy przeszły gruntowny lifting i poprawiły sobie kulfoniaste nosy, a do tego gdzieś nad morzem pojawiły się smoki z cyckami.