- Żarcia mam takiego jak trzeba na dwa tygodnie, na czterech starczy, po drodze się zapoluje i pozbiera co trza, taniej będzie. Mam i baryłkę piwa. Liny dość i innego pierdacznika. Łupy się podzieli równo, najpierw pokrywszy koszta. Bo jednak sam was żywić z własnych zaskórniaków nie planuje. wyłożył swą propozycje krasnolud, wskazując ponownie swój stół, zza pazuchy zaś wyciągając butelkę gorzałki. |