Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2014, 16:15   #2
Bachal
 
Bachal's Avatar
 
Reputacja: 1 Bachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputację
Sprawdził na Morphie godzinę. Czas pełzł nad wyraz wolno, wobec czego mógł sobie pozwolić na papierosa. Dopalając go obserwował ukradkiem ruch wokół niego. Ależ Ci ludzie gnają, każdy za swoimi sprawami... Ech, trzeba by się napić, a nie rozmyślać, zwłaszcza gdy nie ma o czym. I znowu go obserwują...

Sala konferencyjna była urządzona przede wszystkim praktycznie. Jak wszystkie te nudne sale. Na co komu w końcu eleganckie skórzane obicia czy rzeźbiony dębowy stół. Prostota i nijakość, co to kurwa ma być! I on tutaj ma wysiedzieć kilka godzin słuchając przedszkolaków w dziedzinie, w której on był pionierem parę lat temu? No cóż, za coś ma te stypendium to i przylazł. Ze znudzeniem wyjrzał przez okno, gdy padło swiatło. Nie byłoby to może takie straszne, gdyby nie towarzyszący temu zjawisku nagły zanik rozszerzonej rzeczywistości w jego soczewkach i jakieś dziwne mrowienie w całym ciele. Jakby spadła jego temperatura czegoś brak. Po chwili brak owego "cosia" wynagrodził mu wielki metalowy przedmiot lecący na jego spotkanie. Ostatni raz dał się namówić na taką konferencję, właściwie miał wrażenie, że ostatni raz zrobił cokolwiek i oto jego kres. Ciemność...

Że co do!? Ocknął się nieco zaskoczony. "Boli", przebiegło przez myśl. Boli, znaczy żyje. Próba uchylenia powieki zakończyła się sukcesem. Przy ponowieniu tego wyczynu z drugą aż jęknął z bólu. Jak nic po pijaku lał się z jakimś bokserem. Ale zaraz, nie miał kaca! Ale dziwne uczucie... Rozejrzał się wokół. Hmm... szpital. Światło, cały prąd, huk i jest tutaj. No tak, był na konferencji. Przynajmniej coś się wydarzyło. Szybko wyciągał ze swojego mózgu informacje. Brak prądu, brak ognia, soczewki nie działają, znaczy coś pizdło, ale to nie klasyczny ładunek. Więc... IEM! Kurwa, ale skąd... A on? Oberwał i go wzięli do szpita.. szlag, krew. Miał w ręku wenflon. No pięknie, już się pewnie dziwują nad jego krwią. Chociaż może impuls na tyle dojebał nanobotom, że uległy rozpadowi. Mógłby to wyliczyć, ale zbyt bolała go głowa, co gorsza powodem nie był kac. "Myśl David, myśl". Rząd go śledził, wiedział to od jakiegoś czasu. Wykryją, że za dużo namieszał poza uniwerkiem i zaraz go przejmą, a potem woli nie wiedzieć. Swoją drogą jak te bawoły mogły go znaleźć... Albo przez profesorka albo przez plotki. Bądź co bądź miał sporo siana a ostatnio znaleziono go pijanego, ubranego w babskie stringi gdzieś koło parku, jak krzyczał, że nawet w bieliźnie wieczorowej nikt mu nie podskoczy. Co teraz, co teraz? Zwlókł się z łóżka i doczłapał do szafki. Są ciuchy, jest torba. Ultrabook? Padł. Morph? Spalony. Siła rzeczy postanowił więc pozostać na miejscu i poprosić pielęgniarkę o jeden, jedyny telefon. Skoro go mają, wiedzą gdzie mieszka. Trzeba przekazać Novej instrukcje.


Cytat:
---Archive Data---
dir: wiki
file: Morph
encrypting...

Nokia Morph, topowy projekt telefonu opartego na organicznym wyświetlaczu Ledowym oraz tworzywie livemet. Stylowy zegarek i elegancki smartfon w jednym. Organiczna moc obliczeniowa dorównuje co mocniejszym maszynom elektronicznym. Nokia Morph, przyszłość...
 
Bachal jest offline