- To fajnie, ale chciałem najpierw wykupić z magazynu taki rewolwer, co prosiłem żeby z nami pojechał. Ale dobra jest, przynajmniej się rozruszam trochę, roboty się nie boję - odparł z uśmiechem. Rzeczywiście, jazda pociągiem to był relaks, nie to co zapierdalanie z buta z ciężkim plecakiem na patrolu.
- Ale może rzeczywiście pozwolę sobie na kubek czegoś mocniejszego, ostatecznie raz się żyje. -
__________________ Cogito ergo argh...! |