Wątek: Stara Kamienica
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2007, 00:00   #106
Maczek
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Ludzie Kevina szybko wrócili do pracy samochód już stał pod otwartymi i widocznie nowymi ciężkimi drzwiami od jednego z podupadających ciemnych domków. Niemal połowa z krzątających się ludzi zniknęła w środku skąd zaczęły dobiegać odgłosy łamanego drewna. Niemal w tym samym momencie znów dał o sobie znać zimny wywołujący dreszcze powiew wiatru...

- Przeklęty wiatr. - dało się słyszeć powiedziane stłumionym głosem słowa dobiegające od Jacksona. Po czym dodał już wyraźnie i pewnie siebie.

- Dzieciak członka Primogenu co dopiero został wypuszczony spod skrzydeł i swój status zawdzięcza wyłącznie pozycji rodzica również nie robi na mnie wrażenia. Proponuję się nie wtrącać. Zwłaszcza że już się dogadałem z waszym przedstawicielem. Jeśli chcesz wiedzieć co wynosimy to śpieszę wyjaśnić. Są to bliskie memu sercu pamiątki z różnych okresów mojego życia, które składowałem tu bo uznałem że to dobre miejsce. Aura tego domu mnie tak jakoś nastrajała gówniaro.

ostatnie słowo wywołało wręcz furie u kobiety. mimowolnie z nienawiścia i chęcią rozszarpania go na miejscu spojżała na Kevina. w tym momencie on dodał jeszcze.

- A teraz proszę nie przerywaj nam więcej w przeprowadzce(Dominacja 2; ST 5).

[dice:848e79eda8]9d10 = 909753705 = Fixed[/dice:848e79eda8]

W jego postawie widać było siłę i niewyobrażalną pewność swoich racji. Shiva wyglądała przy nim jak trzęsąca się kotka, jej nerwy najwyraźniej nie robiły na nim żadnego wrażenia. Jakby zupełnie ich nie dostrzegał.

znów musiałem edytować. i znów kostek nie ruszałem