Murk
Łysawy spojrzał na Ingrid spokojnym wzrokiem .
- Druzyna Wisniaka jest w sali 2-75 - najwyrazniej reakcja Ingrid złagodziła jego kapralową złosilowsc - jest tam wolne łuzo , reszta druzyny jest na szkoleniach - spojrzał na zegarek - Sądze ze jeszcze z 10 minut , półkownik Hetegrow sa sie nimi zajał wiec skonczy sie dosyc szybko - usmiechnał sie szeroko w sposob paskudnie złosliwy . - Potem zgłos sie do kwetremistrza - wskazał placem oficera ktory własnie wydzierał sie na zołnierzy za upuszczon a skrzynie , z ktorej wysypała sie cała sterta masek p-gaz - Ale to moze po rozładunku bo teraz troche ... hmm ... po prostu przyjdz potem .
W całym Hangarze stały jeszcze cztery podobne do waszego promy . Kilkudziesieciu żołnierzy biegało wokoł nosząc rozne skrzynie i paczki . Pomiedzy mimi mozna było rozroznic kilku kaprali , ktorzy pokrzykujac i rzucajac "miesem " pomagali zołnierzom w szybkim przładunku . |