Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2014, 22:26   #7
Bachal
 
Bachal's Avatar
 
Reputacja: 1 Bachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputacjęBachal ma wspaniałą reputację
Damn it! Jedne gadżety popsuł, teraz coś zgubił, kij od szczoty mu między pośladki z takim losem... Nie miał jednak czasu zastanawiać się nad sensem swojego jestestwa, gdyż czas był najwyższy wiać. Chwycił się framugi i ciasno wszedł w zakręt. W pamięci rozłożył szpital na czynniki pierwsze (głównie opierając się na wcześniejszej wycieczce) i skierował swe prędkie kroki do windy, rozganiając po drodze tłum. Co to był za koleś?! Może zwykły lekarz z jakimś nowatorskim ustrojstwem? Albo ktoś, kto dowiedział się o pewnych planach Davida i postanowił zrobić z tą wiedzą użytek? Co za parszywy dzień... No i jakby na potwierdzenie tych słów w pokoju, koło którego przebiegał coś huknęło i posypało się kilka cegieł. No tego już kur** za wiele! Pogubił się zupełnie w domysłach, co pogłębił krzyk "lekarza", który namawiał ochronę do zatrzymania go. Chyba się wygłupił. Nie miał czasu myśleć nad tym głębiej. Winda czy schody? Schody, spieprzy na górę, a dopiero potem na dół. Chwilę później przebiegał przy Alexie...
 
Bachal jest offline