FBI tutaj? Howard cały czas myślał, że to czysto wojskowo akcja, a jednak ktoś zadecydował, aby dołączyć tu kogoś z cywilbandy. Trudno. Trzeba jednak przyznać, że rada agenta Mercera była słuszna.
- Rozejść się! - pilot wrzasnął na zebrany personel, przepchnąwszy się przez tłum kopnięciem otworzył drzwi do pokoju, po czym krótką serią strzelił w kierunku babci. Na wyrzuty sumienia przyjdzie czas później. |