Z masy ubrań oprych wybrał typowy mieszczański kaftan i skórzane portki, które zapiał solidnym paskiem, na to wszystko narzucił lekką kurtkę. Gundram dawno nie wyglądał tak szykownie.
Z rozmaitości broni jednoręcznych wybrał sobie wygodną siekierę i kilka razy zamachnął się nią na próbę, po czym przypiął do pasa. - Przydało by się parę pochodni, nie będziemy się błąkać po ciemku w tunelach. Co to za praca, masz coś też dla mnie? - Brak gotówki doskwierał drużynie, kilka monet pozwoliłoby na odpowiednie przygotowania. |