Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2007, 21:01   #7
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Rycerz wziął w pancerna rekawice bukiet . Delikatnie przytroczył go do siodła . Nie dał po sobie poznac za wogole usłyszał probe ksiezniczki . ( A był to jeden z trzch rycerzy w całym zamku o stalowych miesniach , spiżowym honorze i gołebim sercu ... o ile Ksieznej pamiec nie myli nazywał sie Kassus , ma lat około 40 i znany jest jako człowiek bez skazy )
Zblizali sie do kamiennych murow zamku . Potezne baszty , wysokie mury i ogromna okuta żelazem brama wydawały sie byc niewzruszone , odwieczne ...
Gdy kareta zbliżyła sie do bramy wewnatrz barbakanu słychac było krzyki i wojskowe komendy . Zaraz potem zwodzony most opadł z hukiem na drugą strone fosy a brama otworzyła sie na cała szerokosc . Wewnatrz kilkunastu zbrojnych ustawiało sie w szpaler . Mimo wybrykow młodej dziewczyny nadal pozostawała ona jedyną spadkobierczynia tytułu ksiązęcego i całego majatku od dawna chorujacego ojca , więc kazdy starał sie wypasc w jej oczach jak najlepiej ...
Wjechali na brukowany dziedziniec . Majordomus gestem reki nakazał by Ksiezniczke odporwadzono do jej komnat i doprowadzono do stanu jaki nalezny jest córce księcia ..
Na biedzie w zamku von Azaliel miał sie zjawic syn Ksiecia z sasiedniej krainy .
 
denis jest offline