Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2014, 22:28   #14
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Neuro jest prostsze.

DD jest za trudne. Nigdy nie udało mi się zorientować o co chodzi w tej popieprzonej mechanice. Niby masz tyle, a tyle punktów w atrybutach, ale to okazuje się, że się przerabia w jakieś inne liczby, które dodajesz do czego innego, a potem jeszcze cośtam jest wrodzone, magiczne, zesrane. Cośtam. Nie wiem. Dziwactwo.

Zobacz na sam mechanizm tworzenia postaci. W neuro zrobi się w chwilę. W DD trzeba patrzeć na tabelki do jakiej profesji jest który umiejka i jakieś przeliczanie rang i takich tam pierdół.

Nie to, żebym był fanem neuro. Wybierając jednak pomiędzy neuro, a dd wybieram neuro, bo mam pojęcie, a podręcznik wyjaśnia dokładnie o co chodzi (no i łatwo wywalić te zbyt skomplikowane fragmenty w odróżnieniu od dd gdzie jak cośtam wywalisz to nagle okazuje się, że postacie są niezrównoważone, bo jeden miał cośtam co pasowało do tych reguł, a drugi nie). No i jak już jesteśmy przy tym to dla mnie kompletną kaszaną jest określanie poziomu trudności stworów, ale to już inne narzekanie.

Podobają mi się za to podręczniki DD, bo zawierają sporo pomysłów. Mechanika to jednak skomplikowana enigma, którą powinni poprawić. I w sumie to zrobili w Pathfinder, który jest bardziej przystępny.
Cytat:
Napisał Nightcrawler Zobacz post
W DD za to czy w realu czy w PBF nie ma problemu żeby noob ogarną l podstawy - bierzesz d20 i kulasz - w sumie tyle.
Nie.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem