Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2014, 17:33   #512
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
- W porządku zatem – odparł Venorik. – Chodźmy.
Ruszyliście schodami i w bok. Tamte okolice budynku należały dawniej do magów – dziwne, Venorik na maga nie wygląda...
- W części komnat doszło do... nieudanych eksperymentów, powiedzmy – szepnął. – Z tego co wiem, nie zdążyli ich jeszcze w pełni wysprzątać. Muszę się spieszyć, i zabrać co moje, zanim oni to znajdą.
Dotarliście do części korytarza, gdzie odbywały się te „mniej ważne” eksperymenty. Tutaj magowie testowali swoje umiejętności i stawali się lepszymi magami. Lub martwymi magami. Zadziwiające, że na korytarzach było tak cicho i pusto. Mgło to oznaczać, że odbywała się akurat jakaś ważna narada u matrony lub u reszty towarzystwa. To z kolei oznaczało, że kiedy narada się skończy, towarzystwo wróci na włości.
Venorik skinął znacząco na drzwi. Było cicho. Nikogo nie ma w domu? Venorik wszedł jak do siebie, czujny, ale bez pukania i z bronią w ręce. Czyżby lokator aż tak go nie lubił?
Thief - HoB Opuim room by MatLatArt on deviantART

Pusto. Ogień jednak wskazywał na to, że ktoś tu urzędował. I to organizował ostre imprezy!
the library by leChatdeChester on deviantART
Venorik wskazał na drabinkę i po szybkim rozeznaniu otoczenia zaczął wspinać się na górę.
Thief - The Dawn Light Ark int by MatLatArt on deviantART
Po szybkim rozeznaniu, podszedł do schodów i sejmitarem podważył deski, wyłamując jedną. Wziął szybko coś ze swojej skrytki, z wyraźną ulgą, że to odnalazł. Na tyle co zdążyliście zauważyć, był to jakiś zegarek czy kompas. Venorik szybko schował to do kieszeni spodni i natychmiast zobaczyliście w jego oczach błysk pt. „wynoszę się stąd”. Bez słowa skinął na drabinkę i zebrał się do odwrotu.
- PssssssssSSSZZZZzzzHHHHhhhhh! – dobiegło z dołu głośne, wściekłe syczenie.
Venorik zaklął pod nosem.
- Jeden ze zwierzaczków kapłanki – mruknął z dezaprobatą. – Biegają po całym domu.
monster : bloodsports 6 by Kolsga on deviantART
Heh, ot, taki kotek. Siedział w kącie i stroszył się na was.
- Są bardzo jadowite, po prostu najlepiej je ominąć – mruknął Venorik, który miał chyba jednak ochotę zasadzić futrzakowi kopniaka, ale spieszyło się mu na zewnątrz.
Ominięty futrzak uciszył się po chwili i został w swojej kryjówce.
- To dokąd teraz? – Venorik spojrzał na ciebie niecierpliwie.
Też był zdziwiony pustkami na korytarzu.

Dirith;
Coś szturchnęło cię znów w nogę. Zobaczyłeś dosłownie unoszący się w powietrzu, mały flakonik z jakimś płynem. To pewnie ta mikstura niewidzialności! Najwyraźniej na Kiti podziałało...
Kiti zaczęła wskazywać drogę. Chociaż była niewidzialna, ciągnęła cię za nogawkę lub szła przodem, trącając twoją nogę swoim ogonem. Zacząłeś się niepokoić tym, gdzie cię prowadziła... Niebawem z korytarzy dotarliście do części gdzie mieściły się znane ci pracownie, ale Kiti skręciła, kierując się do starego skrzydła budynku. Wyraźnie miała tu miejsce jakaś spora katastrofa, i nikt nei zdążył posprzątać...
Asylum by Jaff-fox on deviantART
Heh, wspomnienia... Za twoich czasów jednak wyglądało to lepiej...
Thief - Asylum Hydrotherapy by MatLatArt on deviantART
Chociaż całkiem podobnie...
Rutledge Asylum - Insane by SpicyHorseOfficial on deviantART
Całkiem...
Thief - Asylum Therapy rooms by MatLatArt on deviantART
Dziwne. Wcześniej Kiti nie wspominała o tym żebyście musieli schodzić do zrujnowanej pracowni.
Thief - Dr,Troy's Surgery main floor by MatLatArt on deviantART
- Czy mógłbyś przestać to robić?! – usłyszeliście nagle męski głos zza drzwi przed sobą.
- Był smaczny – odparł zachrypły głos.
- Nigdy nie przetestuję ich możliwości regeneracji jeśli będziesz je dobijał!!!
- Niepotrzebnie robisz je takimi smacznymi.
- Świetnie, po prostu świetnie! Czy to tak trudno zrozumieć, żeby...?!
- Nie interesują mnie te twoje eksperymenty. I twój durny pies mnie drażni.
- To nie jest durny pies!!! To był cenny nabytek z powierzchni i to ważny eksperyment!
- On nie może zamknąć paszczy, cały czas się ślini i wszystko brudzi!
- I tak nie przeżyje dłużej niż jeszcze kilka dni, nie przyswaja pokarmu, nie rozumiem dlaczego...
- Może przyswajałby gdyby mógł gryźć?
- Ważne, że sprawdza się na nim moja nowa metoda implantacji!
- Pytanie tylko na co mu tyle koń... czyn... – na korytarz przed wami wyszedł nagle dziwny stwór, i zobaczywszy was, zamilkł i przestał lizać swoje łapsko.
Sippin on Some Syrup by DavidRapozaArt on deviantART
- Skoro zniweczyłeś moje wysiłki, mógłbyś poszukać kolejnej...? – za nim wyszedł drow, mag, i także przystanął, zobaczywszy was.
Drow mage by CornelioDragon on deviantART
- A wy kim do diabła...?! – zaczął wściekle mag, ale gwałtownie zamilkł a na jego twarzy pojawiło się bezgraniczne zdumienie.
- Dirith...? – syknęła zdumiona chimera.
Przez moment panowała cisza.
- To naprawdę ty!... Mówili że nie żyjesz! – chimera była zdumiona i rozbawiona spotkaniem, ale i nie wyglądała na specjalnie przyjazną.
- Dirith?! – syknął pod nosem mag, który wyglądał na spanikowanego.
- Venorik, znowu się tu pałętasz?
- Ja tylko towarzysko – mruknął.
Co was tu sprowadza? – spytała chimera.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline