Elfka obdarowała niziołka ciepłym spojrzeniem.
-Koń... Wszystkie są doskonałe... Kolor sierści nie jest ważny, ale... Karego zostawiam panom, te dwa kasztany również... Jakoś zawsze elfy jeżdżą na białych rumakach, nie chcę odstępować od reguły - powiedziała uśmiechając się. Podeszła do jednego ze śnieżnych koni i spojrzała na chłopca, który je osiodłał:
-Czy mają jakieś imiona? Czy też i to leży w naszych rękach?
Następnie spojrzała na pumę
-Ciekawy sposób transportowania się... W lesie nie będzie prawie widoczny... Czarny nie rzuca sie tak w oczy jak biały... - powiedziała i pogładziła głowice swojego kostura. - Nadejdzie czas, kiedy i ja przedstawię wam swojego kotka - dodała po chwili w szerokim uśmiechem, po czym wskoczyła na wybranego konia.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |