Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2014, 13:08   #1
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Pandemia, czyli prosto nie jest.

Długi majowy weekend niestety był (przynajmniej dla mnie) trochę deszczowy, więc miałem "chwilę" czasu na testy nowej planszówki.


Pandemia nie jest grą nową (wydana w 2008 roku) jednak dopiero niedawno pojawiło się jej polskie tłumaczenie i wydanie wykonane przez wrocławską "Lacertę". Dokładniej - w 2013 roku pojawiła się druga wersja gry i to właśnie ją przetłumaczono na polski.

Pandemia, pomimo bardzo prostych zasad jest grą skomplikowaną. Opanowanie globalnej zarazy nie jest łatwe - prawdę powiedziawszy - my, starzy planszówkowcy, dostaliśmy początkowo poważne baty. Gra zmusza do myślenia i planowania strategicznego. Mocno mszczą się odpuszczone możliwości i błędy taktyczne.
Rozgrywka jest szybka - podawany czas partii (45 minut) jest przesadzony - najszybciej przegraliśmy w kwadrans

Kooperacyjna (typ: plansza przeciwko zespołowi graczy) gra polega na opanowaniu czterech równoczesnych epidemii wybuchających na świecie. Gracze tworzą zespół specjalistów różnych dziedzin mających ocalić świat przed tytułową pandemią. Warunki są trudne (w zasadzie skończy się cokolwiek - karty, znaczniki, wskaźniki - i przegrana); a gra ma średnią losowość (ale o niej za chwilę) - obie te cechy powodują, że jest wymagająca i nadaje się raczej dla starszych graczy, takie 14+.
W 2-giej edycji do wyboru jest 7 zróżnicowanych postaci, z których można wybrać do gry maksymalnie 4; ponieważ gra jest przeznaczona dla 2-4 osób. Gra posiada (nieprzetłumaczony na polski) dodatek "On the Brink" wprowadzający bioterroryzm (stawiający jednego z graczy w opozycji do reszty) oraz "piątą chorobę" a także możliwość gry w maksymalnie 5 osób. Poza "pudełkowym" scenariuszem do gry dostępne są dwa dodatkowe scenariusze "Isolation" i "Goverment Shutdown" zmieniające zasady rozgrywki i działanie kart akcji dostępnych dla graczy.


Całość "polskiego" zestawu prezentuje się następująco:


Jest więc tego nie tak dużo
Wszystkie akcje opisane są na ściągawce, a "moce" postaci na kartach postaci i kartach akcji. Co ważne - gra jest bardzo dobrze zbalansowana - każda z postaci ma unikalne możliwości i zawsze (ale to zawsze) wygrywa się przez ich właściwe użycie. Wygrywa się natomiast tylko w jeden sposób - zespół musi wynaleźć szczepionki na wszystkie cztery choroby.

Jeszcze słowo o losowości gry. Jest ona średnia jeżeli używamy dobrze potasowanych kart. Źle potasowane karty (np. po poprzedniej rozgrywce) powodują znaczne skomplikowanie rozgrywki i praktycznie przegraną zespołu. Zdarza się bowiem, że zamiast czterech epidemii „na starcie” wybucha tylko jedna lub dwie – jeżeli tak się stanie to wyciągnięcie w pierwszej turze karty „Epidemia” powoduje, że kończą się znaczniki i zespół przegrywa zanim na dobrą sprawę zrobi cokolwiek…

W rozgrywce – co zresztą podkreślają autorzy – jeżeli gra się w otwarte karty – należy zwracać uwagę, aby wszyscy mieli możliwość wypowiedzenia się i zaproponowania opcji. Jeżeli grają gracze doświadczeni i nowi można łatwo doprowadzić do sytuacji dyrygowania innymi postaciami, a nie kooperacji.


Gra warta polecenia, zwłaszcza, że jest dobrze wydana i kwota 100 złotych nie jest wygórowana. Zasady są proste, a rozgrywka szybka – jest to więc dobra pozycja na „chwilowe zachmurzenie”, czy wprowadzenie nowych osób w świat planszówek.

Jedyna wada (być może tylko naszego egzemplarza) to kilka "plam" lakieru na planszy - nie przeszkadzają one jednak w niczym.
Poważniejszym felerem jest kardynalny BŁĄD w tłumaczeniu. Problem tkwi w tłumaczeniu akcji "dzielenie się wiedzą". Originał brzmi: "Sharing information with another player by being at the same city as that player and either giving or receiving the Player card representing that city."
w polskim zaś mamy: "Możesz wykonać te akcje na jeden z dwu sposobów: daj innemu graczowi kartę miasta, w którym stoisz; weź od innego gracza kartę miasta, w którym stoisz. Gracz z którym wymieniasz kartę musi przebywać w tym samym mieście co ty." Powiedzmy, że pokrętnie da się zrozumieć, że wymiana dotyczy tylko karty miasta, w którym znajdują się gracze. Błąd jest na ostatniej stronie w ramce "najczęściej zapominane zasady", gdzie stoi żółto na niebieskim: "w swojej turze możesz wziąć kartę od innego gracza jeżeli obaj stoicie w tym samym mieście i ma ono ten sam kolor co przekazywana karta". To bzdura - tego nie wolno zrobić. Tylko postać Badacza ma możliwość przekazywania kart, które nie są kartami miasta w którym odbywa się przekazanie. Dla "ułatwienia" - w przykładzie gry - jest podane poprawnie - postacie spotykają się w Cinnaj i przekazują sobie kartę Cinnaj...
 
Aschaar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem