Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2014, 16:35   #2
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Każdy człowiek niesie ze sobą bagaż doświadczeń. Wspomnienia, plany i marzenia, identyfikujące go jako jednostkę, nadające sens życiu. Echo minionych lat odzywało się w najróżniejszych codziennych sytuacjach. Pomagało podejmować decyzję i kierowało poczynaniami obarczonej nią osoby. Wspomnienia są ważne. W nich kryły się chwile zarówno te gorzkie, jak i wywołujące na twarzy uśmiech. Mieszkali w nich wszyscy ważni ludzie - od rodziny i przyjaciół zacząwszy, na śmiertelnych wrogach skończywszy. Były mapą do skarbów i ukrytych tajemnic.
Nie od dziś wiadomo w końcu, że wiedza jest potęgą i bogactwem.

Ona była nikim. Kartą pergaminu z której czyjaś złośliwa ręka wytarła wszelkie informacje, pozostawiając cień dawnej wiedzy. Kulawą, ułomną karykaturę bez przeszłości. Chyba wolałaby się nie budzić, móc pozostać jeszcze trochę w błogiej nieświadomości. Chciało się jej wyć z rozpaczy. Potrzebowała dłuższej chwili, by się uspokoić i zacząć myśleć logicznie. Opanowawszy nerwy, zabrała się za stan swojej pamięci, próbując choć trochę uporządkować mętlik w głowie. Żadnych wspomnień, przebłysków z przeszłości. To gdzie się teraz znajdowała również pozostawało zagadką.
Przynajmniej znała swoje imię.
Zoja...
Siedząc w kuckach przy zasztyletowanym trupie raz po raz powtarzała to jedno słowo, usilnie próbując sobie przypomnieć coś jeszcze.
- Kim jestem? Dlaczego nic nie pamiętam? - pytania tłukły się w jej głowie podobne stadu wściekłych szerszeni. Powinna znać odpowiedzi, ale tylko czerń i pustka wypełniały skołataną głowę. Były tam gdzieś, czaiły się w mroku jakby czekając na odkrycie lecz gdy już wydawało jej się że dosięgła ich właściwego znaczenia, to wymykało się kobiecie z rąk i uciekało poza zasięg śmiejąc się szyderczo. Dziecko we mgle - dokładnie tak się czuła.

Z otępienia wyrwał ją dopiero chłód, ten realny. Drżała na całym ciele, a szczękające zęby jasno sygnalizowały potrzebę ogrzania się. Wstała ostrożnie, przytrzymując się ściany. Słabość powoli ustępowała, ból również zelżał. Mogła poruszać się swobodnie i musiała z tego w pełni skorzystać, o ile chciała żyć. Chwiejnym krokiem podeszła do drzwi i otworzyła je. Zaraz pożałowała tej decyzji. Krajobraz, choć piękny i malowniczy, niewart był kolejnej porcji chłodu, która zaatakowała kobietę z zewnątrz. Cofnęła się odruchowo, zamykając ciężkie wrota. Krótkie rozpoznanie nie przyniosło żadnych efektów. Nie poznawała okolicy, ani niczego co znajdowało się poza wieżą. Trzeba było skupić się na tym, co w środku.

Pierwszą rzucającą się w oczy rzeczą były zdecydowanie zwłoki. Nie dość, że obleczone porządnym jak na tą sytuację pancerzem, miały w sobie broń. Niby sztyletem świata się nie zawojuje, lecz lepsza marna obrona niż żadna. W głowie kobiety kiełkować zaczął plan. Wpierw osłonić się od chłodu, następnie dokładnie przeszukać całą wieżę. Może znajdzie się jakaś wskazówka odnośnie przeszłości.

Przyklękła przy trupie, wyciągając w jego kierunku dłonie. Skostniałe place zatrzymały się kilka cali nad ciałem, gdy w jej głowie zrodziły się kolejne wątpliwości. Chciała zobaczyć jego twarz, ale z drugiej strony bała się tego. Czym mężczyzna był dla niej kimś ważnym, albo to właśnie ona go zabiła...a może jedno i drugie?
-A kim ty jesteś, biedaku? - westchnęła zamykając oczy i złapała za naramienniki, obracając martwego towarzysza niedoli na plecy.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline