Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2014, 21:12   #72
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Biegł jak burza klucząc między drzewami. Niczym bies leśny, czy inne dziwadło. Biegł, jakby od tego zależało jego życie... bo i zależało. A zrodzone z potworności dziwadła biegły za nim.

- Szkity wyciągać! Raźno! - ponaglił uchodzących z nim towarzyszy. Więcej nie wołał, chcąc oddech zachować na później. Każdy haust powietrza będzie nieoceniony, jeśli bestie okażą się równie nieustępliwe, co krwiożercze.

Søren mimo wszystko liczył, że odpuszczą. Pogonią kapkę i dadzą spokój. Szczególnie, jeśli mutacje niektórych uniemożliwią skuteczną pogoń i banda się rozproszy. Z pojedynczymi mogli we trójkę dać radę. Ustrzelić, zanim do zwarcia przejdą, albo i zaciukać gdyby jednak podeszły.

W ostateczności drzewo wysokie i rozłożyste wybrać i wspiąć się nań. Stamtąd mogli strzałami razić bestie na dole, a jeden jeno dałby odpór, gdyby na górę za nimi właziły. Nie dostrzegł u żadnego łuku, czy kuszy, a wśród poszycia leśnego na próżno szukać kamieni do miotania w ukrytych w koronie drzewa ludzi. Daliby radę.

Chyba, że magią plugawą się parają... - wzdrygnął się i szybko odegnał od siebie złe myśli.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline