Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2014, 13:18   #82
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Gunther przestał biec jak tylko zorientował się, że nie ma pościgu. Zatrzymał się wtedy od razu, pokazując towarzyszom, że nie ma sensu dalej tak pędzić. Oparł dłonie na kolanach i wziął kilka głębokich oddechów.
I zawrócił.
Ponownie wspiął się na wzgórze, ostrożnie wychylając. Mutanci i zwierzoludzie właśnie odchodzili drogą w kierunku wsi. Nie widział potrzeby ich wyprzedzać, wysłany przez nich chłopak powinien zawiadomić o zbliżającym się wrogu.

Wędrowiec rozejrzał się po polu tej potyczki, dostrzegając rannego Sigfrieda.
- On żyje! - powiedział ni to do siebie, ni to do Sorena i Thomy i szybko pobiegł w kierunku fanatyka, przyklękając przy nim. Nie miał niestety niczego mogącego służyć za opatrunek, a ten rannemu zdecydowanie był potrzebny.
- Jesteś szalony - skomentował jego poprzednie czyny. - Powinienem obejrzeć twoje rany, znam się trochę na tym. Potem pójdziemy do wsi, tam zajmą się tobą porządnie.
Nie chciał ryzykować dotykania tego człowieka bez jego zgody. Kto wie co czaiło się w jego głowie, skoro sam jeden szarżował na dwie dziesiątki stworów.
 
Sekal jest offline