Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2014, 11:06   #86
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Walter spojrzał na swego kamrata, młodszego krasnoluda, który mówił w podobny sposób co on. Czuł sympatię do tego khazada i nawet ucieszył się, kiedy ten przybył go uspokoić. Walter wejrzał na Balina z pod byka po czym pokręcił tylko głową.
-Jo to rozumia, że mieszko sam banda wiyśnioków, co to takich jak jo i ty mo za takich samych odmiyńców jak tamte mutanty. Jo wszysko rozumia, ale to niy cza być strategiym wojynnym, gyniuszym, abo czarodziejem prosto ze imperialnego kolegium rozumisz żeby wpaść na pomysł przepytania mutanta.- Walter nie krył totalnego poirytowania -Co to ukopki, że kożdy se kopnąć musioł psia mać? W życi mom taki interes, rozumisz? W życi. Bydymy sie sam starać skokać i prynżyć co by pomóc tyj ciymnyj masie przeżyć a łoni nie umiom kurwości przyczymać obsrańca ino zabić go musieli. Teroz leży i capi gorzy niż onuce mojego opy, a żodnego pożytku z pierona ni ma. Jak sie mom niy nerwować?- spytał, lecz to było pytanie na które odpowiedzi nie oczekiwał.
-Dobre jeboł to pies. Pomóż mi kamulce pozbiyrać. Trza ich bydzie trocha wiyncy, bo pieron wiy skund te ściyrwa powylazujom rozumisz...-
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline