Druga będąc zasadniczo zniechęcony całym cyrkiem - nie dość że nudno to łeb rozwalonym mieć można, a niespecjalnie zaintrygowany czynnościami mieszkańców - miał nadzieję bowiem nadzieję że zrobią co im powiedział i tyle, poszedł za pozostałymi krasnoludami. Rozsiadł się i z zebranych drągów począł strugać krótkie dziryty, pogwizdując przy tym. Milczał. |