Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2014, 20:51   #153
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Silniki Monarcha bluznęły strumieniem plazmy i frachtowiec runął przez otwarte wrota hangaru w puste, w tej okolicy, niebo Nar Shadda.
Unikając strumienia z dysz Mandaloriański łowca nagród rzucił się za kupę gruzu, gdy po chwili wyskoczył z niego wspomagając się silnikami plecaka, ręka z mieczem gotowym do rzutu zamarła w połowie zamachu. Byli za daleko - nie było sensu, a rakiete zmarnował na samym początku.
Kad Skirata opadł na płytę lądowiska i zgasił miecz spoglądając na oddalający się statek.
-"Nie ma emocji jest spokój..."
Powtórzył mantrę, której nauczył go wuj Bardan, jednak zaciśnięte ze wściekłości zęby zgrzytnęły o siebie. Spojrzał na rękojeść miecza matki i odwiesił go na pas z utensyliami.

***
Ysanne Isard siedziała w swoim biurze przeglądając notatki, gdy do pokoju wszedł jej adiutant.
- Pani dyrektor mam wiadomości od Inkwizytora Ritvedesha. -
Ysanne uniosła brew:
- Ciekawe, czyżby czerwony diabeł, w swojej łasce postanowił zastosować się do mojej prośby
- Ni...Niekoniecznie pani Dyrektor
- zająknął się chłopak - przekazał, że cele zdołały mu się wymknąć, ponieważ w walkę wmieszały się osoby trzecie.
- Znając Ritvedesha to albo to musiał być doborowy oddział sojuszu albo jakiś Jedi...
- Nikars sugeruje to drugie...

Kobieta zmarszczyła brwi
- A to ciekawe. Dowiedz mi się czegoś więcej o tym co stało się na Nar Shadda. Jestem pewna, że Rite chciał tam czegoś więcej niż tylko naszych zaginionych danych.
- Tak jest, czy wysłać szperaczy celem znalezienia uciekinierów
- Nie ma to już znaczenia
- Isard machnęła lekceważąco dłonią - Wykryliśmy, że Quin'tarus i jego obwiesie byli tylko wybiegiem tych szumowin. Zlecili im to zadanie na pokaz, by odciągnąć nas od Katarna i od prawdziwego kuriera.
- Mogę spytać kto w takim razie posiada prawdziwe dane?
- Oczywiście. To senator z Alderaan - córka Bale'a Organy - Leia.
Młodzik wytrzeszczył oczy.
- Senator Organa? Cóż to za cios, wróg wewnątrz doradców Imperatora?
- Musisz się wiele nauczyć Narfell - pamiętaj jak zaczynał Imperator. Zresztą Ojciec Lei był blisko z Mon Mothmą i Garmem Iblisiem w trakcie Wojen Klonów. Nie wiem czemu Palpatine trzymał ich w senacie. Chyba tylko po to by mieć ich na oku.
- Rozumiem Pani dyrektor. Czy wydać dyspozycje naszym ludziom by ruszyli w pości za córką Organy...
Ysanne skrzywiła się
- To też niepotrzebne. Obawiam się, że sam Lord Vader ruszył w pościg za młoda dziedziczką Alderaańskiego tronu. On i Jego Noghri spokojnie sobie z tym poradzą. Idź już.
- Tak jest
- młodzik wypiął się służbiście i stuknął obcasami. Gdy wyszedł Ysanne huknęła czytnikiem danych w blat.
- Vader... - warknęła - on ze swoimi metodami zabije dziewczynę zanim ta zdradzi cokolwiek o swoich przyjaciołach sojuszu. Już lepiej pokazali by jej stację. Tarkin ze swoja ambicją na pewno zmusił by ja do mówienia. - Poderwał głowę do góry i uśmiechnęła się drapieżnie naciskając interkom - Narfell łącz mnie z statkiem Lorda Vadera - powiedz mu, ze mam pomysł jak zmusić Panią ambasador do współpracy...

***

- Ja bym Wam mówię lećmy na Ryloth, na tym złomie upchniemy trochę Ryllu na przemyt. Albo na Corelie - może dowiemy się ile jest warta ta błyskotka, na której tak zależało tym Jetiise.
- mruczał jaszczur popijając kaf
- Ja bym skończyła sprawę na Ord Mantell - w sumie to towar Quina leży tam i czeka... OOO! - uśmiechnęła się lubieżnie, gdy jej data padł wreszcie złamał zabezpieczenia Twi'leka na jednostce centralnej.
- Ej. Ten idiota zapisał tu wszystko. - dziewczyna przebiegła tekst wzrokiem i zaczęła streszczać. Skontaktował się z nim Inkwizytor Ritvedesh - to pewnie ten czerwono mordy - oferując nagrodę za doprowadzenie go do nas, przejęcie danych, które przekazał mu Kyle Katarn i informacje o tym, czy w potyczce z piratami coś zabraliśmy. Twi'lek skumał, że chodzi mu o kamień, który wg ogoniastego zdrajcy mógł być częścią Holocronu i zawierać jakieś dane potrzebne użytkownikom mocy. O Stang! - skoro Ręka Imperatora tego chce to ta błyskotka musi być warta fortune.
Spojrzała na Wookiego, który mruknął spoglądając na kryształ dyndający u łapy.
- Mysza tłumaczy - zaświergotał robot - Czy ja wiem. Smaczne to to nie było
- Bleeeee nie przypominaj mi! -
jęknęła Blu

 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.

Ostatnio edytowane przez Nightcrawler : 13-05-2014 o 19:32.
Nightcrawler jest offline