Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2014, 11:29   #231
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Sycząca wściekle bestia natarła z furią na gotującego się do obrony mytnika. Jasnym było, iż szanse w tym boju nie były wyrównane, choć gęsta roślinność lasu pomniejszała sprawność bestii, utrudniając zbyt swobodne ruchy jej potężnego cielska.

Wiwerna WW d20(-6 za drzewa i krzewy -1 tarcza)=7 sukces
Kieska obrona d20(-3 za wielkość bestii)=17 porażka
Kieska sprawność d20(-3 za wielkość bestii)=13 porażka
Trucizna sprawność d20(+2 łatwy)= 9 zatruty
-5 do wszystkich testów


Mimo wszystko jednak masywny kolczasty ogon przedarł się z impetem przez zasłonę z drzew i krzewów sięgając ciała mytnika. Przy tak potężnym uderzeniu na nic nie zdała się nawet tarcza. Ogłuszyło go, wycisnęło powietrze z płuc i cisnęło na ziemię. Zachłysnął się krwią. Pełny bólu świat zawirował chaotycznie.

Kieska WW d20(+1 za wielkość wiwerny -4 za pancerz wiwerny -5 za obrażenia)= 9 porażka


Półprzytomny dźwignął się na nogi, próbując mimo wszystko ugodzić wielką, syczącą gniewnie bestię włócznią, lecz nie zdołał sięgnąć żadnego nieopancerzonego płytami łuskowymi miejsca.

- MAM CIĘ, SKRZYDLATY ZASZCZAŃCU!
Rozległo się gdzieś zza wiwerny.

Zefir WW d20(+1 za broń +1 za rozmiar bestii - 4 za pancerz)=11 pudło


Mytnik ze swojej pozycji nie widział zbyt wiele, ale chyba jednak krasnoludowi niezbyt wyszło. Wiwerna zwinęła się w uniku, sycząc wściekle. Zobaczył jak baryłkowate ciało khazada przekoziołkowało parę metrów, hamując na najbliższym drzewie. Krasnolud rzucił serią bluzgów i powstał, gotowy do walki.

Losowy cel 50%=73 Zefir


Wszystko wskazywało na to, że brodacz skutecznie zwrócił uwagę potwora na siebie, mytnik nie miał jednak zbyt dużo powodów do radości, bowiem czuł, że maszkara musiała wstrzyknąć w niego jakieś paskudztwo. Zakręciło mu się w głowie. Na szczęście, z tego co słyszał, trucizna nie powinna działać natychmiast, ale za parę chwil mogła go skutecznie sparaliżować.

Tymczasem w wiosce Gunther odnalazł Siwucha. Ludzie zaczęli schodzić się na placu między chatami, głośno konferować. Z lasu poza wściekłymi rykami bestii niosło też przytłumiony szczęk oręża. Coś tam się cały czas kotłowało. Wykidajło dojrzał wierzchowca mytnika, wyłaniającego się kawałek dalej z lasu. Był przerażony, miał poraniony bok i nie niósł żadnego jeźdźca.

***

Hans sz przetrwania d20(+2 łatwy)=15 porażka


Próby zbliżenia się myśliwego do płochej klaczki, mimo jego najlepszych starań, przypominały poprzednie podchody martwego już kapłana. Zwierzę poddało się jego woli, jednak oczywistym było, że nie zdobył jego zaufania.

Zza pleców usłyszał pokrzykiwania krasnoludów.
- Chopy, a konina takiego zamorowiałego konia, to aby pewnikiem zdrowa?
Zbierali się wokół wiszącego nad ogniskiem wielkiego kotła, w którym w gęstym wywarze obracały się duże mięsne kawałki .
- Nie szczaj w porty, wygotuje się podwójnie i zaprawi czosnkiem, będzie jak u matuli w twierdzy!
 
Tadeus jest offline