Wiwerna WW d20(-6 za las - 1 za zbroję -1 za tarczę)= 10 k. sukces
Zefir obrona d20(-3 wielkość wroga -2 za k. sukces)=3 sukces!
Zefir WW (+1 za topór +1 za wielkość -4 za zbroję)=16 pudło
Krasnolud jakimś cudem zablokował tarczą potężny, druzgoczący cios bestii, który właściwie powinien zmieść go z powierzchni ziemi. Mimo iście khazadzkiego uporu nie był jednak w stanie dobrać się do mniej chronionych pancerzem stref cielska maszkary. Jego topór coraz to z upiornym trzaskiem wystrzępiał niegroźnie zielonkawo-brązowe grube łuski, nie było jednak żadnej widocznej rany.
- A BODAJBY CIĘ OPARCHACIŁO, ZASRANA JASZCZURZA PUCHO! - wył z desperacji, ciężko sapiąc.
W tym momencie na miejsce dotarł Gunther. Na szczęście chyba bestia, zajęta walką z brodaczem, póki co go nie zauważyła.
Gunther percepcja d20(+2 łatwy)= 17 pudło
Ale i on nie dostrzegał nigdzie Mytnika. Krasnolud pluł już pianą z ust i oczywistym było, że w obliczu potężnego wroga przetrwał tylko za sprawą niesamowitych pokładów szczęścia. Ciężko było stwierdzić, ile jeszcze wytrzyma.
***
- Ależ szlachetny panie! Ja nie... na Świetlistą Gwiazdę i Srebrny Młot! Ja bym nigdy się takiej niegodziwości nie dopuścił! Miejcie litość! Ja wam wszystko rzeknę, wszystko wyjawię! Toż nie tylko ja przetrwałem! Braci uwięzili w kazamatach!
Trędowaty padł do jego stóp, krztusząc się własnym szlochem.
- Tunelik znajdziecie u podnóża wzniesienia, wśród gęstych krzewów łopianu nieopodal rzeczki! Odnajdziecie niechybnie i bodajby wszystkie bogi z Sigmarem na czele oświetlały wam drogę!
Gdy Hans odjeżdżał z faktorii, dostrzegł jeszcze jak kapłanka Shallyi wychodzi z grodu zmierzając do roztrzęsionego, zanoszącego się płaczem trędowatego. Cóż, przynajmniej tyle łaski spotkało go w jego niewesołym życiu.
Myśliwy pogonił Nadię, nie było co tracić czasu.