Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2007, 09:00   #4
pannamaslo
 
Reputacja: 1 pannamaslo ma wyłączoną reputację
Siedziała oszołomionia na podłodze. Chyba zerwała jakieś kajdany, ale to było mgliste i odległe wspomnienie. Wsyoka, dobrze zbudowana blondynka, o ładnej twarzy i niebieskich oczach. Zwykle czujnych i wyrażających upór, teraz zamglonych i przerażonych. Chyba wcześniej długo trzymała coś w ręce, ale teraz kurczowo zaciskała je resztkach łańcucha.

Wspomnienia przeżytych bitew żyły w jej głowie. Krzyki umierających, ale i słodycz zwycięstwa. Spała? Nie to nie to. To nie były sny, tak było naprwdę. Był szalony kapitan kawalerii powietrznej, który pszczał wagnera swoim wrogom i Karaluch, który potrafił zabić karalucha z odległości 100 m. Oni chyba nie żyli...Albo to ona już nie żyła. Może tak wygląda piekło, tylko, że w piekle, nie powinno być zimno...

Było jej bardzo zimno, mimo skórzanego, czarnego munduru z symbolem przekreślonej ręki ściskającej kulę. Dystynkcje na ramionach zdradzały, że była żolnierzem, ale wątpiła, by ktokolwiek się zorientował. Nie była na Ziemi, tylko...no właśnie...Gdzie była? Czuła jak traci czucie w dłoniach, jak telepią się jej zęby. "Jak noc na Syberii." - pomyślała i zdała sobie sprawę jak absurdalne to musi być.

Usiłowała wstać, gdy nagle usłyszała muzykę. "Muzyka, tu?" - starała się spojrzeć w stronę skąd dobiegały nawet przyjemne dla ucha dźwięki, ale najpierw jej wzroka padł na ogromną, brzydką i przerażającą istotę, która właśnie zaczynała się szamotać i ryczeć niezrozumiałe słowa. Cofnęła się jak najdalej w kąt...

Od czasu wypadku w laboratorium nie była tak przerażona jak teraz, gdy rogata istota zaczynała dostawać szału. Dopiero dotarło do niej, że nie ma swojego miecza. Cudu techniki, prezentu od generałów za zasługi, wszytkiego co jeszcze łączyło Swetlanę z jej światem. Wspaniałymi technologiami i najkrwawszą wojną w dziejach ludzkości. Musi tam wrócić, przeżyć to piekło i wrócić. Spróbowała zapanować nad emocjami i napięła wszystkie mięśnie, na wypadek, gdyby rogaty bydlak upatrzył ją sobie jako cel.
 
__________________
Abstynent - człowiek niepociągający.

Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni.
pannamaslo jest offline