Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2014, 18:51   #521
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Święte Światło!!! Z tymi drowami, a niech ich Astaroth jasny kopnie! Nigdy nie wiadomo co drowom strzeli do łba, jak się okazało, mamusia i tatuś mieli rację, rację, rację! Siedzisz sobie spokojnie po włamaniu do drowiego Domu, a tu ci z okna na głowę spada wielki nietoperz z łapami jak sztylety i z mordą jak mrówkojad ludojad!!! Grzmijcie niebiosa i ratujcie swojego kleryka!!!

Zachowanie Venorika stało się do razu zrozumiałe, choć z drugiej strony niewiele mu pomogło. Szafa go nie osłoniła, a co najwyżej może zamortyzowała nieco uderzenie. Tak na oko kleryka kręgosłup miał nadal cały ale pewnie z kilka żeber poszło. Nieszczególnie też miał ochotę na wizytę w Narnii. Kiti skupiła się na wykonywaniu swojego zadania, jak każdy kleryk. Stała jak wbita w ziemię, z oczami wielkimi jak talerze, patrząc na gościa, z miną ‘ooooooh snap’, klnąc w myślach, jaka to reszta drużyny jest noobowata, gdzie do cholery był tank, dlaczego damage dealer pozwolił temu czemuś tu wejść i za jakie grzechy biedny kleryk musi znosić takie stresy przez niekompetencję reszty drużyny. Po odklepaniu tych standardowych czynności służbowych kleryka, przyszedł czas by wziąć sprawy w swoje łapy.

Dirith skombinował sobie nowa zabawkę i Kiti tylko bardziej wybałuszyła oczy. Skaranie boskie z tymi drowami!!! W pierwszej chwili pomyślała tylko o jednym, którędy uciekać i że teraz na pewno cały podmrok usłyszał łomot z jakim złamała się ta szafa! A jeśli nawet jakimś cudem nie, to na pewno i tak zaraz cały pomrok usłyszy łomot, jaki Dirith sprawi temu panu chimerze swoją nową zabawką.

Podmrok źle wpływał na Kiti. Klęła w myślach jak zaklęta. Między te drowy jak się leją, bez siekiery nie podchodź, a najlepiej z siekierą zachowaj bezpieczny dystans kilku kilometrów. Niestety nie było dokąd uciec a tam na korytarzu pewnie było tylko więcej drowów. Kiedy stwierdziła że jeśli Venorik zostanie wysłany na urlop do Narnii albo straci kręgosłup, a Dirith nie załatwi kolegi na tyle szybko, by nie zwalił się im na głowę cały sztab kryzysowy drowów, będzie cienko więc musi coś zrobić i wesprzeć akcję.

Przywołała tarczę Ranaanthy i złapała w zęby linę którą zabrała i owinęła wcześniej wokół tarczy. Szybko przywiązała koniec do jednej z kolumn przy oknie i trzymając drugi zaczęła biegać wokół pana chimery, zamierzając związać mu nogi podczas gdy on był zajęty powitaniem Diritha w rodzinnych progach. Miała nadzieję zmniejszyć mobilność pana chimery i ostudzić jego zapał do demolowania mebli i jej Stada. Z założeniem że lina wytrzyma a ona sama nie otrzyma kopniaka prosto do Narnii, plan mógł się udać.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline