Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2014, 12:45   #5
Ferr-kon
 
Reputacja: 1 Ferr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znanyFerr-kon wkrótce będzie znany
No dobra! Więc poznajcie Zombie

Zombie (czy Terry, jak kto woli) jest eks-SWATowcem z Lone Stara. Ksywę zarobił na tym, jak raz prawie zginął na misji i go odbudowano, chociaż nie widać po nim, by był hardkorowym Robocopem, ponieważ naprawiono jego szkielet, który był pogruchotany na kawałki.

Dołączył w poszukiwaniu kasy, kiedy miał dość bycia kontrolowanym w LS, dość miał też brutalnego załatwiania spraw związanych z ludźmi, którzy tak jak on muszą zmagać się z niesprawiedliwością tego świata. Dlatego z LS przeniósł się od razu do Shadowrunningu, byś może od razu do tej ekipy. Ma dryg do dowodzenia i jak na dość klasycznego ulicznego samuraja, jest dość charyzmatycznym gościem. Jego znajomość policyjnych procedur oraz wszystkiego co związane z Lone Starem pozwoliła im unikać wielu kłopotów. W czasie akcji ma też dryg do rozporządzania innymi, jednak rozumie, że każdy z jego ekipy miał raczej głównie doświadczenie w działaniu na własną rękę, więc jego rozkazy są zwykle sugestiami, ale reszta powinna wiedzieć, że gdy Zombie coś im mówi, to zwykle raczej myśli o ratowaniu im tyłków, niż podbudowywaniu swojego ego.

Jest piekielnie dobry w walce wręcz, do tego nieźle strzela. Czy swoim ukochanym Yamaha Raiderem, czy dwoma Predatorami (zależnie od tego, czy potrzebuje celności czy siły ognia). Ale przede wszystkim - to cholerny twardziel. Widział wiele, jest gotowy zobaczyć wiele i - cóż - jego ksywa nie wzięła się znikąd, jest prawie nie do zdarcia. Idzie to kosztem bardzo wygórowanego kodeksu honorowego, ale nie czyni to z niego sztywniaka. Ma cięty humor, australijski akcent i dobry z niego kumpel.

No i jeszcze jest ta drobna sprawa, że czasem znika na parę dni bez słowa, a chociaż dostają niezłe pieniądze za robotę, rzadko kupuje jakikolwiek nowy sprzęt.

Pytanko - mamy jakiś standard szerokości avków, żeby to po ludzku wyglądało?
 
Ferr-kon jest offline