Tommy miał ochotę po prostu ją wypłoszyć, żeby wpadła w łapy Burtona, ale zostawił to sobie w zapasie, jako plan B. Zamiast tego odpowiedział tak:
- Dzieńbry, Tommy Candle, szukam takiej jednej dziewczyny, podobno tu mieszkała jakiś czas temu, mam dla niej kilka rzeczy od kuzyna. Mam tu zdjęcie.-
To powinno wywabić tamtą do drzwi, a wtedy już będzie wiedział, czy to ta właściwa.
__________________ Cogito ergo argh...! |