Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-05-2014, 22:58   #102
piotrek.ghost
 
piotrek.ghost's Avatar
 
Reputacja: 1 piotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie coś
Rose wybiegła z lasu ciągnąc za sobą chłopaka. Kiedy znaleźli się na polu niedaleko od palisady, z przerażeniem zauważyła oddział mutantów znajdujący się na drodze do bezpiecznej przystani. Puściła się biegiem prze zaorane pole, cudem tylko włócznia rzucona przez jednego z zwierzoludzi minęła ich i wbiła się w drzewo za ich plecami. Potykając się o bruzdy w zaoranym polu biegli tak szybko na ile pozwalały im zmęczone przedzieraniem się przez las ciała. Biegli z nadzieją, że uda im się dotrzeć do bram zanim szkarady skrócą dystans. Rose biegła czując jak rzęzi jej w płucach, biegła z zamiarem potraktowania żelazem każdego mutanta, który się zbliży.
 
piotrek.ghost jest offline