Wątek: Wagon nr 4
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-06-2014, 11:49   #6
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Wreszcie jakiś człowiek. Byłem zaskoczony obecnością kobiety, ale część mnie odczuła ulgę widząc ją. Ona natomiast wpadła w panikę i puściła się wzdłuż wagonów. Natychmiast ruszyłem za nią. Do diabła, nie jestem już młody i forma nie ta sama. Dostałem zadyszki, ale brnę dalej. Pomiędzy krótkimi wydechami staram się krzyknąć:
- Po... po... poczekaj! Nic ci nie zrobię!
Jednak dziewczę nie słucha. Myślałem, że zaczynam się z nią zrównywać, jak niespodziewanie zgasły światła. Zatrzymałem się w pół kroku, słysząc jedynie bicie własnego serca, które nieprzywykło do wysiłku.
Ten okropny dźwięk. Nie potrafię go określić. Jakaś kotłowanina, uderzenie? Wywołał u mnie zbyt wiele skrajnych emocji. Nie wiem co myśleć. Może zawalił się strop metra i zgniótł część wagonu. Przestało mi zależeć na kobiecie. Skoro chce iść w zatracenie, nie moja sprawa.
Chyba coś widzę. Ledwo, ale to chyba dobrze, bo widok jest zatrważający. Nawykły do racjonalnych ram umysł nie godzi się na to, co widzi. To nie może człowiek, ani zwierzę. Zatem co? Nie ma żadnej, innej możliwości. Po prostu nie ma. A jednak stoi przede mną. Kurwa, nie mogę się ruszyć. Nawet myśleć. Każdy zmysł został zatopiony w mieszaninie instynktów, które krzyczą: Uwaga! Niebezpieczeństwo!
Ledwo kojarzę co się dzieje. Widzę poklatkowo: jak odwracam się w stronę, z której przyszedłem; jak zaczynam biec; wychwytuję ułamki sekund, gdy spoglądam przez ramię. Adrenalina robi swoje, ciało i umysł przeżywają szok. A ja pędzę, póki starcza mi sił.
 
Caleb jest offline