A gdyby tak George R.R. Martin napisał osiem książek sagi "Pieśni lodu i ognia", a nie siedem? W tej chwili jest dopuszczana taka możliwość. Przecież w oryginale miała to być trylogia, więc kto wie. Ostatnio redaktorka Martina, niejaka Anne Groell, powiedziała:
„Zaczynam się nad tym zastanawiać, choć 7 to liczba, jaką mamy aktualnie zakontraktowaną w ramach umowy. Pamiętam, kiedy zadzwonił do mnie, lata, lata temu, by wyznać, że jego mała trylogia… no cóż… nie jest już trylogią. Przewidział cztery książki. Powiedziałam: Siedem Książek dla Siedmiu Królestw. Potem on powiedział: pięć książek. A ja mówiłam: Siedem Książek dla Siedmiu Królestw. Wtedy on doszedł do sześciu, a ja… No cóż, wiecie o co chodzi. Wreszcie zaczęliśmy mówić tak samo. Siedem książek dla Siedmiu Królestw. Tylko, jak niedawno dowiedziałam się podczas redagowania ‘Świata Lodu i Ognia’ (zaplanowane na październik kompendium wiedzy o Westeros – przyp. red.), formalnie jest osiem królestw, które zostały połączone, gdy Aegon Zdobywca wylądował w Westeros. Tak więc może osiem książek dla Siedmiu Królestw byłoby w porządku”
Jeśli informacje te się potwierdzą (choć pewnie nie będzie to w najbliższym czasie), dam wam znać.