Druga zabrał głos dość szybko, no bo co, oczywiste zdawały mu się wnioski z przesłuchania mutanta.
- Dyć sprawa prosta....i niedobra. Jak co zwołuje chaosyty to one mogą bandę zebrać i na wojnę ruszyć a i nas rozpiżyć bo po drodze. Trza wzmocnić palysady i warty trzymać i po posiłki słać, o pomoc jaśnie magnata prosząc albo i sąsiednie wioski tu i ludzi z odstępów zwołać dla wspólnej obrony. No i na zwiady trza iść do kopalni i zobaczyć co jest, bo czekać tak to na śmierć. Ja się na kopalniach wyznaje to pójdę. Kto ze mną?
zapytał. Na śmierć mu pilno nie było ale w lasach czy w polu ktoś kto się umiał zakręcić większe szanse miał niż z tymi tu jak mutanty przyjdą. A może i zwiady się faktycznie odbyć uda? |