Wybaczcie, że to tyle trwało. Wyszło jak wyszło, ale prawda jest taka, że dopiero wczoraj zacząłem to pisać i to jeszcze przez chwilę. Wcześniej miałem tylko plan w głowie.
Zaczynamy ostatnią kolejkę (szkoda, że nie dotarlismy do tytułowej Geheimnisnacht
). Niech Sigmar ma was w swej opiece.